Ceny mieszkań w Polsce mogą przyprawić o zawrót głowy. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w części krajów Unii Europejskiej nieruchomości są tańsze niż nad Wisłą. Najdrożej jest w Niemczech i Francji – to dane z najnowszego raportu Delloite.
Gdy większość polskich miast notuje dynamiczne wzrosty cen mieszkań, w Opolu odnotowywany jest spadek cen nieruchomości - informuje portal nto.pl. Cena metra kwadratowego mieszkania na rynku pierwotnym w Opolu jest jedną z najniższych w Polsce. Jednak nie wszystko wygląda tak kolorowo. Jak podkreślają eksperci, nowopowstające inwestycje są znacznie droższe.
Mieszkania w Świnoujściu czy Jastrzębiej Górze droższe od tych w Trójmieście czy Szczecinie? Tak to możliwe. Jak wskazali w ostatnim badaniu rynkowym eksperci z portalu rynekpierwotny.pl, cena wakacyjnego apartamentu w znanych kurortach może przyprawiać o zawrót głowy.
Ceny mieszkań w Polsce w ostatnich latach rosną tak szybko, że trudno uwierzyć czasem przeglądając oferty nieruchomości. Okazuje się, że w miastach położonych nad Morzem Bałtyckim jest najgorzej. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", jedna z barier może wkrótce pęknąć.
Jak wskazują eksperci, ofert sprzedaży mieszkań sukcesywnie przybywa, ale zaczyna brakować potencjalnych nabywców. "Rynek może mieć problem z płynnością, a inwestorzy najmocniej zakredytowani już teraz zmuszani są do sukcesywnego obniżania cen" – alarmuje serwis Fxmag.pl. Ponadto część znawców rynku nieruchomości prognozuje kolejne obniżki stawek.
Marzenie o kojącym widoku z okna salonu w kupionym na kredyt M3 to mało realna wizja dla osób planujących zakup mieszkania. Ceny nieruchomości w górach lub nad morzem szybują, a przeciętny Kowalski o adresie w dobrej lokalizacji może zapomnieć. Rekordowa cena za metr kwadratowy to 28 tysięcy złotych.
Według nowego raportu Eurostatu Polska znajduje się na niechlubnym pierwszym miejscu rankingu dotyczącego wzrostu cen mieszkań w 2023 roku. Nigdzie w Unii Europejskiej nie odnotowano tak drastycznego skoku wartości nieruchomości.
Ceny nieruchomości potrafią przyprawić o szybsze bicie serca, skutecznie odstraszając od zakupu osoby, które marzą o własnych czterech kątach. Dziś nawet za najmniejsze mieszkania trzeba zapłacić krocie. W stolicy za metr kwadratowy kawalerki z drugiej ręki trzeba zapłacić ponad 20 tys. zł. Nie tylko w Warszawie jest drogo.
W Warszawie i Brukseli ceny mieszkań są podobne, ale na tym podobieństwa się kończą, bo – jak przypomina aktywista Jan Śpiewak w mediach społecznościowych – w stolicy Belgii "średnie zarobki to 12 tys. zł na rękę miesięcznie", a w stolicy Polski – "pod 7 tysięcy miesięcznie". – Obym się mylił, ale czuję, że czeka nas kolejna wielka fala emigracji na Zachód – wieszczy Śpiewak. Jego wpis wywołał lawinę komentarzy.
Austin Wells z San Diego postanowił przeprowadzić się na statek wycieczkowy. Jak przekonuje, jest to tańsze rozwiązanie, niż zakup mieszkania w jego rodzinnym mieście w Kalifornii. Co więcej, w pakiecie będzie miał różne udogodnienia, za które w San Diego musiałby słono zapłacić.
Ostatnie miesiące upłynęły w Polsce pod znakiem drożejących mieszkań i domów. Do wzrostu cen nieruchomości doprowadził ogromny popyt, ale winne były też wyższe koszty materiałów budowlanych. Teraz podwyższanie stóp procentowych przez NBP sprawiło, że liczba chętnych na zakup nieruchomości zmalała. To z kolei zaczyna stopniowo wpływać na ceny.
Odkąd wybuchła wojna w Ukrainie i nasi wschodni sąsiedzi szukają schronienia w Polsce, ceny mieszkań na wynajem w Warszawie znacznie wzrosły. Na rynku pojawiły się oferty zaskakująco drogich mieszkań.
5,3 mln złotych - tyle kosztowało najdroższe mieszkanie sprzedane w Polsce w 2021 roku. Nie była to jednak Warszawa, tylko Gdańsk.
Blok przy bloku, okno w okno z sąsiadem. Najmniejszy skrawek ziemi, który nadaje się pod zabudowę mieszkaniową na wagę złota. Inwestorzy wykupują, co dostępne, a między deweloperami trwa ostra rywalizacja, kto pierwszy podpisze umowę. Boom na ziemię pod inwestycje komercyjne nie był w Polsce nigdy tak wysoki.
250 euro za wyprowadzkę? Tak, o ile masz od 18 do 35 lat i zarabiasz poniżej określonego pułapu. Hiszpański rząd już teraz planuje budżet na przyszły rok, a nowatorski pomysł zajmuje w nim szczególne miejsce.
Ceny materiałów budowlanych rosną jak szalone. Na niektórych produktach wzrosty są kilkuset procentowe. Przez to drastycznie drożeją mieszkania. Powód to m.in. problemy związane z pandemią. Ale wiceminister rozwoju przyznaje też, że dołożyły się do tego hojne programy społeczne PiS.
Są w Polsce miasta i powiaty, w których nadal można bez problemu kupić mieszkanie za 3 tys. zł za metr. W tej kategorii przoduje południe Polski, ale nawet w jednym z nadmorskich powiatów możemy liczyć na taniochę.
Koronawirus namieszał na rynku mieszkań, ceny zaczęły spadać. Dla tych, którzy teraz zdecydują się na zakup, oznacza to tysiące złotych oszczędności.