10 zł za kostkę? Jeszcze w tym roku ceny masła mogą się zmienić w dwucyfrowe. Mleczarze już wiedzą, co wpływa na tak wysokie kwoty. Winne są wielotygodniowa susza oraz wysokie temperatury, które spowodowały spadek podaży i skupu mleka.
Coraz częściej słyszy się o tym, że turyści wyjeżdżając na wakacje i chcąc zaoszczędzić, nie chodzą do restauracji. Zamiast tego wynajmują kwatery z aneksami kuchennymi i sami sobie gotują. W praktyce jednak nie każdemu może się to opłacać. Polka pokazała ceny w Grecji.
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Wielu Polaków ze względu na wysokie ceny w sklepach będzie musiało zorganizować święta skromniejsze niż w poprzednich latach. Jak poradzą sobie z tym politycy? Czy w ogóle wiedzą, ile kosztują potrzebne do przygotowania świątecznych potraw produkty? Zapytaliśmy o to Krzysztofa Tchórzewskiego z PiS-u, Artura Łąckiego z KO i Adama Gomołę z Polski 2050.
Czytelnicza "Faktu" wybrała się na zakupy spożywcze w Wielkiej Brytanii, gdzie natknęła się na polskie soki, majonez, słodycze, słone paluszki, a nawet kiszonki. Ceny jednak znacznie się różniły od tych w naszym kraju. Na ich widok nasza rodaczka aż złapała się za głowę. "To jest dopiero drożyzna!" - napisała w wiadomości do redakcji gazety.
Dziennikarka "Faktu" wybrała się do marketu w Londynie i tam zobaczyła wiele popularnych produktów z Polski. Ceny jednak znacznie się różniły, a za kabanosy czy kefir trzeba było zapłacić nawet dwa razy więcej.
Największą bolączką Polaków jest drożyzna, więc redakcja o2.pl postanowiła sprawdzić ceny w sklepie spożywczym obok domu Jarosława Kaczyńskiego. Na ich widok dosłownie można złapać się za głowę.
Ceny masła w sklepie windują w górę. Ciężko jest w tej chwili znaleźć 200-gramową kostkę, która będzie kosztować mniej, niż 8 zł. Taniej można kupić masło na promocji, wówczas najczęściej obejmuje ona kilka sztuk tego produktu. Tylko co w sytuacji, kiedy nie potrzebujemy takiej ilości?
Ceny w sklepach idą w górę w zastraszającym tempie. Odwiedziliśmy trzy sklepy znanych sieci i włożyliśmy do "Koszyka o2" dwadzieścia podstawowych produktów. Efekt przerósł nasze najgorsze obawy. Jest naprawdę drogo.
Ceny w sklepach rosną w zastraszającym tempie. W 2015 roku Andrzej Duda udał się na zakupy do Biedronki. Ówczesny kandydat na prezydenta za 9 produktów zapłacił 37,02 zł. Ile taki sam koszyk kosztuje dzisiaj? Sprawę postanowił zbadać Dymitr Błaszczyk z kanału "Sprawdzam Jak" na YouTubie.
W sklepach i na straganach zaczynają pojawiać się polskie owoce i warzywa. Od niedawna można dostać bób, jednak jego cena nie zachęca do zakupu.
Ceny galopują, o czym łatwo się przekonać wchodząc do sklepów. Według GUS inflacja w grudniu wyniosła 8,6 proc., w porównaniu do grudnia 2020 r, natomiast w ujęciu rocznym oficjalne dane mówią o 5,1 proc. To jednak średnia, koszyk najczęściej kupowanych produktów przez Kowalskiego drożał jeszcze szybciej.
Coraz droższe zakupy przed świętami Bożego Narodzenia. Rosnąca inflacja sprawia, że ceny produktów spożywczych idą w górę. "O ile nasz koszyk średnio kosztuje tylko o 98 groszy więcej, to rosną ceny podstawowych produktów: cukier, olej i pierś z kurczaka. Plusem jest to, że masło nieco potaniało. Nieco" - pisze dziennik "Fakt".
W marcu 2020 r. prezydent Andrzej Duda, odpowiadając na zarzuty o rosnącej inflacji, wyraził opinię, że choć podrożał chleb czy cukier, to "w ogromnym stopniu potaniał olej". Panie Prezydencie, to już przeszłość! - pisze dziennik "Fakt".
W lipcu 2021 r. średnie ceny na półkach sklepowych były o 12 proc. wyższe niż w tym samym miesiącu w roku ubiegłym – wynika z "Indeksu cen w sklepach detalicznych I-VII 2021". Najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe – blisko o 40 proc. Za mięso trzeba zapłacić z kolei ponad 30 proc. więcej.