Niezwykła historia z z Chodzieży. Do starostwa zgłosił się anonimowy darczyńca, który przekazał łącznie dla miliony złotych na dom dziecka w Szamocinie i Dom Pomocy Społecznej w Chodzieży. - Ta osoba nie chciała rozgłosu - powiedział w rozmowie z TVN 24 starosta Adrian Urbański.
Na Rynku w Chodzieży (woj. wielkopolskie) młody mężczyzna wszedł do kantoru z nożem i ukradł pieniądze. Po wszystkim rzucił się do ucieczki. Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego. Mundurowi proszą o pomoc w schwytaniu sprawcy.
W Chodzieży (woj. wielkopolskie) doszło do napadu na kantor. Złodziej sterroryzował kasjerkę, ukradł pieniądze i rzucił się do ucieczki. Nie spodziewał się jednak, że straci cały łup za sprawą interwencji jednego z przechodniów.
To nie mieści się w głowie. Krzysztof G. - były już ksiądz z Chodzieży (woj. wielkopolskie) - zachowywał się jak prawdziwy potwór. Mężczyzna nie tylko przez kilkanaście lat molestował ministranta, ale też go gwałcił. W środę, 29 listopada br. w Sądzie Rejonowym w Chodzieży usłyszał wyrok. Teraz trafi za kratki.
To zupełnie nie mieści się w głowie. Remigiusz N., były prezes chodzieskiego WOPR i wiceprzewodniczący rady powiatu, w 2021 roku molestował dwie nastolatki. Teraz mężczyzna usłyszał wyrok sądowy za swoje ohydne czyny. Ten - jak podaje portal gloswielkopolski.pl - jest nieprawomocny.
Prokurator Rejonowy w Chodzieży zatwierdził akt oskarżenia do sądu wobec 44-letniego mężczyzny, który nagrywał oraz rozpowszechniał film, na którym widać ofiarę wypadku drogowego. Czyn ten zagrożony jest grzywną, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do lat trzech.
W Chodzieży doszło do nietypowego incydentu. Policjanci zatrzymali auto, które prowadził 21-latek będący pod wpływem narkotyków. Podczas kontroli, pasażer, który z nim jechał, rzucił się na policjanta i go pogryzł.
Nowe informacje w sprawie potwornej tragedii z Chodzieży (woj. wielkopolskie). Przypomnijmy. To w tej miejscowości 41-letni Krzysztof A. poderżnął gardła własnym rodzicom, 38-letniej żonie oraz 4-miesięcznemu synkowi. Potem popełnił samobójstwo. Teraz wyszło na jaw, gdzie spocznie mężczyzna. Czy będzie dzielił wspólny grób ze swoimi ofiarami?
W Chodzieży (woj. wielkopolskie) doszło do niewyobrażalnej tragedii. 41-letni Krzysztof A. najpierw poderżnął gardła rodzicom, żonie i małemu synowi, a później popełnił samobójstwo. Gdzie spoczną ofiary i zabójca? Ustalenia w tej sprawie poczynił "Fakt".
Tą zbrodnią życie cała Polska. Do wielkiej tragedii doszło w Chodzieży. W jednym z domów rodzinnych w odnaleziono w poniedziałek (24 kwietnia) zwłoki pięciu osób, w tym czteromiesięcznego Stasia. Szczegóły mordu są szokujące. Jedna z ofiar była skrępowana.
Do wielkiej tragedii doszło w Chodzieży. W jednym z domów rodzinnych w odnaleziono w poniedziałek (24 kwietnia) zwłoki pięciu osób, w tym czteromiesięcznego Stasia. Pojawiły się nowe informacje w tej sprawie.
Makabryczne odkrycie w jednym z domów w Chodzieży (woj. wielkopolskie). Policjanci ujawnili ciała pięciu osób, w tym dziecka. Portal tvn24.pl nieoficjalnie ustalił, że wszystkie ofiary miały rany na szyi.
Rzadko kiedy spotyka się uczciwość wśród kupujących. Wręcz przeciwnie - Internet pełen jest oszustów i wyłudzaczy, którzy albo chcą coś kupić za półdarmo, albo wręcz starają się coś wyłudzić nieodpłatnie. Rzadkością są osoby tak uczciwe, jak użytkownicy OLX, którzy natrafili na ogłoszenie o porcelanowym serwisie z Chodzieży.
Policja interweniowała w Chodzieży w woj. wielkopolskim. Doszło tam do brutalnego pobicia 43-latka. Poszkodowany zwrócił uwagę trzem innym mężczyznom, by nie puszczali psa bez smyczy.
W Sądzie Okręgowym w Poznaniu toczy się sprawa 22-letniej Anity W., która jest oskarżona o zamordowanie 2-letniego Marcelka. Kobieta wraz z partnerem urządziła piekło swojemu dziecku. Śledczy ustalili, że chłopiec był bity, rzucany do łóżeczka i uciszany kołdrą. Dorośli karmili go karmą dla szczurów oraz pozwalali, by jadł niedopałki papierosów.
W Chodzieży (woj. wielkopolskie) doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. 15-letni chłopiec niefortunnie skoczył i nadział się na metalowy pręt. Sytuacja była dramatyczna. Nastolatek na pomoc wezwał strażaków.
W Chodzieży (woj. wielkopolskie) jadąca na sygnale karetka nie zdążyła zjechać przed zamknięciem się szlabanów i utknęła na torowisku. Niewiele brakowało, a doszłoby do ogromnej tragedii. Sytuację zarejestrował jeden ze świadków zdarzenia.
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu ruszył proces 21-letniej Anity W. i jej partnera 22-letniego Martina K. Kobieta przyznała się do zabójstwa 2-letniego synka. "Wiem, że zasłużyłam na karę" - powiedziała przed sądem.