Choroba niebieskiego języka stała się poważnym zagrożeniem dla hodowli zwierząt w Europie. W ostatnich tygodniach szczególnie dotknięte zostały Belgia, Holandia, Francja i Niemcy. Sytuacja z każdym tygodniem staje się coraz bardziej dramatyczna, zarówno dla rolników, jak i dla całego rynku.
Od tygodni groźny wirus dziesiątkuje koty, siejąc strach i panikę wśród właścicieli. Teraz okazuje się, że zagrożone wirusem H5N1 są także psy. Zaskakujące wyniki badań z Włoch w tym temacie zaprezentował znany krakowski wirusolog, profesor Krzysztof Pyrć.
W ostatnich dniach na terenie całej Polski zanotowano znaczny wzrost nagłych zachorowań i zgonów kotów. Wiadomo, że próbki pobrane od padłych zwierząt przebada Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach. Naukowcy tej instytucji wskazują dwa możliwe warianty chorób.
Informacje o tym, że wirus ptasiej grypy zaraża koty od kilku dni zalewa media społecznościowe, a przerażeni opiekunowie z pupilami masowo trafiają do gabinetów weterynaryjnych z objawami duszności u swoich zwierząt. Głos w sprawie zabrał teraz Główny Lekarz Weterynarii. Jego stanowisko w sprawie jest jednoznaczne.
Wśród afrykańskich słoni pojawił się tajemniczy wirus, który doprowadza do śmierci setek tych wielkich ssaków. Lekarze obawiają się, że choroba może przejść na ludzi.