Lasy Państwowe wydały ostrzeżenie. Obecne warunki w Polsce pomagają w rozprzestrzenianiu się chrząszcza, który nazywany jest Dumkiem jałowcowym. Larwy tego owada mogą wpływać na system korzeniowego naszego żywopłotu i go uszkadzać.
Wieczorami niejednokrotnie mogą nam napędzić strachu, bo wplątują się we włosy i ubrania. Jednak nie są dla nas groźne. Inaczej przedstawia się sytuacja, jeżeli chodzi o krzewy i drzewa w naszym ogrodzie. Być może wielu będzie zaskoczonych, ale mowa nie o chrabąszczu majowym, a o jego dalekim kuzynie – guniaku czerwczyku. Jak się go pozbyć, by nie zrujnował naszych upraw?
W polskich lasach można spotkać wyjątkowe okazy, czego dowodem jest najnowsze zdjęcie zamieszczone w mediach społecznościowych Lasów Państwowych. Na zdjęciu widać prawdziwego rekordzistę. Wąsy tego chrząszcza są imponujące, a nazywa się Tycz Cieśla.
Ze względu na wydzielaną truciznę okrzyknięto ją najgroźniejszym owadem w Polsce. Karkonoski Park Narodowy uspokaja jednak, że oleica krówka to chrząszcz, którym tylko lubią straszyć media. Wcale nie jest tak groźny i wydaje się dość ciekawym osobnikiem. Gdzie można go spotkać?
Kontynent jest domem dla wielu unikalnych gatunków roślin i zwierząt, które można znaleźć tylko tam. Niedawno pewien australijski badacz odkrył nowy gatunek owada, który wyglądem przypomina przedstawiciela popularnej subkultury.
Szubak Smirnowa, znany też jako chrząszcz dywanowy, to chrząszcz z rodziny skórnikowatych, który teraz grasuje na warszawskich blokowiskach. Mieszkańcy mają problem, bowiem dywany czy kożuchy. Nie jest łatwo się go pozbyć z domu.
Mieszkańcy południowej Polski, szczególnie województwa śląskiego, borykają się z typowym problemem dla tego okresu w roku. Chodzi o guniaka czerwczyka. Chrząszcze te potrafią uprzykrzyć życie człowiekowi, gdyż wplątują się we włosy i zaczepiają na ubraniach.
Czasami strach ma wielkie oczy, o czym mogą przekonać się amatorzy leśnych wycieczek. Lasy Państwowe apelują jednak, by nie bać się dzikiej przyrody.
U niektórych wywołują strach, a u innych zaciekawienie. Czytelnik przesłał nam zdjęcie stworzenia, które zaczyna się pojawiać późnym popołudniem i wieczorem. Czy musimy na nie uważać?
Olbrzymia liczba owadów na plaży w pobliżu brytyjskiej miejscowości Scarborough to niecodzienny widok. Ludzie, którzy przypadkiem się na nie natknęli nie dowierzali własnym oczom. Zdjęcia zamieszczone w sieci robią wrażenie.