Pospolitych zbrodniarzy wieszano razem z psami. Podpalacze trafiali na stosy. Ku przestrodze chętnie eksponowano nie tylko ciała, ale i członki. Kara śmierci w Polsce szlacheckiej miała przecież pełnić "funkcję pedagogiczną".
Polskę niedawno obiegła wiadomość o grupie artystek z Miłakowa koło Ostródy (województwo warmińsko-mazurskie). Wiedźmuchy, bo tak mówią o sobie artystki, swoją działalnością zwróciły uwagę organizacji kościelnych. Sprawą zainteresowała się rada gminy, a teraz oświadczenie wydała również parafia.
Bochnia, Małopolska. Czarownice palono na stosie zlokalizowanym na tamtejszym rynku. Archeolodzy podczas wykopalisk natrafili na ludzkie szczątki. Czy są to kości spalonych czarownic?
Według legend w średniowieczu na stosach spłonęły miliony domniemanych współpracowników diabła. Problem w tym, że ani okres w dziejach, ani liczba ofiar się nie zgadzają. A zatem kiedy i – co ważniejsze – ile osób faktycznie zginęło w wyniku niesławnych polowań na czarownice?
O mały włos, a karnawałowa zabawa zakończyłaby się tragedią.