Niesamowite osiągnięcie 40-latka. David Vencl, który jest znanym nurkiem z Czech właśnie zapisał się na kartach Księgi Rekordów Guinnessa. Mężczyzna zanurkował na głębokość... 52 metrów. Dokonał tego w lodowatych wodach jeziora Sils w Szwajcarii. Ludzie nie mogli wyjść z podziwu.
34-letni mężczyzna zginął po ataku lwa, którego trzymał na podwórku. Lew rzucił się na niego, gdy wszedł do klatki. <br />