Mimo tego, że na Danim Alvesie ciąży wyrok za gwałt na młodej kobiecie, nadal może on liczyć na wsparcie swojej żony, Joany Sanz. Popularna modelka w swoich mediach społecznościowych udostępniła niedawno kilka zdjęć z wakacji. Niedługo potem usunęła to, na którym znajdował się także jej mąż.
Dani Alves niedawno wyszedł z więzienia za kaucją. Obecnie cieszy się szczęściem u boku żony Joany Sanz, która postanowiła dać mu drugą szansę. Dowodem są najnowsze zdjęcia pary.
Od momentu, w którym Dani Alves trafił do więzienia, postanowił nie udzielać wywiadów dla mediów. Przełamał się dopiero w momencie, kiedy to za sprawą kaucji opuścił areszt. Były piłkarz w rozmowie z katalońskim "Sportem" nie chciał poruszać jednego tematu.
Dani Alves w ubiegłym tygodniu opuścił areszt po opłaceniu kaucji. Były piłkarz m.in. Barcelony został skazany za gwałt na młodej kobiecie, jednak mimo ciążących na nim zarzutów nadal może liczyć na wsparcie żony. Udowadnia to zdjęcie, które Joana Sanz opublikowała na swoim Instagramie.
Oskarżony o gwałt Dani Alves został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości miliona euro. Były piłkarz schronił się w swoim rodzinnym domu w Esplugues de Llobregat w Barcelonie. Kiedy Alves wraz ze swoim prawnikiem wszedł do domu, kilku reporterów, którzy tam byli, widziało w ogrodzie mężczyznę z kamerą.
Felipe Melo jest oburzony zachowaniem z przeszłości Daniego Alvesa oraz Robinho. Brazylijczyk nie zamierza milczeć w sprawie skazanych za dokonanie gwałtów byłych reprezentantów kraju.
Dwóch byłych reprezentantów Brazylii zostało skazanych za popełnienie przestępstwa seksualnego. Prezydent miejscowej federacji piłkarskiej nie chciał dotąd zabierać głosu w sprawie Robinho oraz Daniego Alvesa. Zrobił to pod naciskiem współpracowniczki.
W środę (20.03) świat obiegła informacja, że skazany za gwałt Dani Alves opuścił areszt . Sąd zwolnił go po opłaceniu kaucji w wysokości miliona euro. Według doniesień "The Sun" środki te zapewnił ojciec słynnego brazylijskiego piłkarza.
Dani Alves został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności za napaść seksualną. W ostatnich godzinach w mediach społecznościowych pojawiły się szokujące wieści o byłym piłkarzu. Jeden z dziennikarzy poinformował, że Brazylijczyk popełnił samobójstwo w więzieniu. To fake news. Zainterweniował jego brat.
Dani Alves nieprędko wyjdzie z więzienia. Były piłkarz usłyszał wyrok, a jego żona w sieci opublikowała wpis, który wywołał burzę. Modelka szybko próbowała wybrnąć z sytuacji.
W ostatnim czasie FC Barcelona postanowiła usunąć Daniego Alvesa z listy legend klubu po tym, gdy ten został skazany za napaść seksualną. Od tej decyzji minęły dwa dni i Brazylijczyk na oficjalnej stronie hiszpańskiego klubu ponownie widnieje we wspomnianym gronie.
Wygląda na to, że najbliższe lata legendarny piłkarz FC Barcelony Dani Alves spędzi w więzieniu. Media przekazały, że zapadł już wyrok w jego sprawie. Po nim doszło do kolejnej dewastacji pomnika Brazylijczyka, który w 2020 roku powstał w jego rodzinnym Juazeiro. Ponadto mieszkańcy miasta domagają się, by został on usunięty.
W czwartek (22 lutego 2024 roku) Dani Alves usłyszał wyrok skazujący go na 4,5 roku pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym, której dokonał 30 grudnia 2022 roku. Były zawodnik FC Barcelony będzie odbywał areszt w więzieniu, w którym będzie mógł liczyć na luksusy.
Dani Alves od ponad roku przebywa w areszcie. Wszystko przez podejrzenia ws. gwałtu, którego miał się dopuścić w jednym z klubów nocnych w Barcelonie. Władze więzienia obawiają się o jego życie.
Szokujące wieści płyną z Hiszpanii. Dani Alves, "bohater" głośnego procesu sądowego, miał znaleźć sposób, jak uniknąć więzienia. Media z Półwyspu Iberyjskiego donoszą, że w szczegóły wprowadził innych więźniów.
Były piłkarz FC Barcelony i reprezentacji Brazylii czeka na ostatni proces, który wyznaczono na początek lutego. Tymczasem na wolności swoją wojnę toczą była oraz obecna żona Daniego Alvesa.
Już od ponad dziewięciu miesięcy Dani Alves przebywa w więzieniu. Były piłkarz FC Barcelony oskarżony został o napaść na tle seksualnym. Na tym jednak jego problemy się nie kończą.
Żona Daniego Alvesa Joana Sanz poinformowała w mediach społecznościowych, że od dłuższego czasu otrzymuje pogróżki. Po tym, jak ujawniła otrzymywane groźby, można złapać się za głowę. Ona sama przyznała, że nie daje sobie z tym rady.