Amerykański senator znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak zaproponował rozmieszczenie w kraju zbrojnych oddziałów. Żołnierze mieli przystąpić do tłumienia zamieszek, które wybuchły po śmierci George'a Floyda. Wypomniano mu, że wcześniej stawał w obronie protestujących z Hongkongu.
Pomimo nowej fali protestów, Chiny są zdeterminowane, aby wchłonąć Hongkong. Parlament w Pekinie właśnie przegłosował ustawę o bezpieczeństwie narodowych, która oddaje dużą część władzy w autonomicznym okręgu władzom centralnym.
Policjant z Hongkongu strzelił z bliskiej odległości do jednego z protestujących w Hongkongu. Inny mężczyzna został podpalony przez radykalistów. Po 24 tygodniach od rozpoczęcia protestów wybuchła kolejna fala agresji.