Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało kolejny ważny komunikat. Przedstawiciele tego podmiotu znów ostrzegają przed propagandowymi działaniami Rosji. - Rosyjski aparat propagandowy kontynuuje działania podważające relacje między Polską a Ukrainą - zaznaczono.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało alert dotyczący dezinformacji w mediach społecznościowych ze strony Rosji. Raport RCB pokazuje, jaką retoryką posługują się trollerskie konta oraz boty.
Korespondent wojenny, radiolog, przewodnik wycieczki, kochający ojciec, ranny pacjent, a nawet... trup — Saleh Aljafarawi, znany też jako ''Pan FAFO'' i ''Pan Pallywood'', ma wiele twarzy. Jest influencerem i aktorem, który często kręci filmy, mające na celu manipulowanie nastrojami społecznymi. Kim są ''kryzysowi aktorzy'' i dlaczego warto mieć się na baczności, szukając informacji o wojnie?
Chiny wydają miliardy dolarów na rozpowszechnianie "trującej dezinformacji" - ostrzega Departament Stanu USA. Jedno z narzędzi chińskiej propagandy to wiadomości, które są zbieżne ze stanowiskiem Rosji w sprawie Ukrainy i wojny w tym kraju.
Rosyjskie media i kanały propagandowe na Telegramie szerzą informację o rzekomym poborze ukraińskich mężczyzn w Polsce. Propagandyści piszą, że mieszkający w naszym kraju Ukraińcy otrzymują wezwanie do wojska. Te doniesienia są nieprawdziwe - pisze Centrum Walki z Dezinformacją.
W czerwcu, przez serwisy informacyjne wielu krajów Europy, przetoczyła się informacja o nielegalnym handlu dostarczaną Ukrainie bronią z Zachodu. W tzw. darkwebie, czyli "internecie pod internetem" można było rzekomo nabyć broń z zachodnich dostaw. Zdaniem angielskiej stacji BBC, doniesienia te są nieprawdziwe.
Szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin uważa, że Ukraina już "zgodziła się na aneksję części terytorium kraju" na rzecz... Polski i Stanów Zjednoczonych. Według tych doniesień "Warszawa mocno naciska na Zełenskiego". To kolejny przypadek kiedy rosyjskie władze szerzą dezinformację na temat relacji ukraińsko-polskich.
Rosyjskie media państwowe szerzą dezinformację, o tym że obywatele Polski rzekomo wkrótce będą mogli zajmować stanowiska administracyjne i publiczne na Ukrainie - podają ukraińskie służby. Według tych doniesień "polska policja będzie mogła pilnować porządku w Ukrainie".
Władimirowi Putinowi zależy na sianiu dezinformacji nie tylko na terenie Rosji i Ukrainy, lecz także innych państw. Jednym z głównych celów ma być obecnie Wielka Brytania. Sabotażyści Putina zamierzają wzbudzać "chaos i panikę".
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa po raz kolejny bije na alarm ws. wojny w Ukrainie. Zaapelowano o skrupulatne weryfikowanie informacji i troskę o to, by nie dać się zmanipulować.
Władimir Putin wystąpił w telewizji i zabrał głos na temat wojny w Ukrainie. Nie użył oczywiście tego sformułowania, bo w Rosji to wciąż "operacja wojskowa". Inicjator wojny spojrzał w kamerę i okłamał obywateli, mówiąc o wojskach wysłanych do Ukrainy.
Wojna w Ukrainie trwa od 13 dni. Rosja zaatakowała wschodnich sąsiadów Polski 24 lutego. W wyniku starć militarnych giną nie tylko żołnierze, ale też niewinni cywile. Rosja próbuje wywołać coraz większy chaos informacyjny. Przywódcy ukraińskich miast masowo otrzymują niepokojące wiadomości.
W mediach społecznościowych jak grzyby po deszczu wyrastają fałszywe konta, mające przypominać profile prawdziwych serwisów informacyjnych. W środę profil nieistniejącego oddziału CNN na Ukrainie poinformował o "śmierci" obywatela Stanów Zjednoczonych. Sęk w tym, że wiadomość o "egzekucji" mężczyzny o tym samym imieniu i nazwisku rozprowadzano już w sierpniu. Wtedy miała ponoć związek z zajęciem Afganistanu przez talibów...
Świat nieubłaganie sekunda po sekundzie osuwa się w kierunku samozagłady. Biuletyn Naukowców Atomowych w czwartek po raz kolejny ustawił wskazówki słynnego zegara zagłady na 100 sekund do północy.
Trolle, farmy, boty, cyberataki. Te słowa od kilku lat funkcjonują w słowniku wszystkich ekspertów bezpieczeństwa sieciowego. Jak odróżnić bota od trolla? Czy Michał Dworczyk padł ofiarą rosyjskiego cyberataku? Jak bronić się przed dezinformacją w sieci? O tym opowiedzieli o2.pl praktycy tematu: Andrzej Skwarski i Jarosław Nowak.