Chodząc po Dolinie Śmierci w Stanach Zjednoczonych, pewien turysta zgubił klapka. Odruchowo postawił stopę na rozgrzanym piasku, co natychmiast spowodowało poważne poparzenia. Dodatkowo, ekstremalnie gorące powietrze uniemożliwiło śmigłowcowi ratowniczemu przylot na miejsce.
Kalifornijska Dolina Śmierci jest uznawana za jedno z najgorętszych miejsc na naszej planecie. Potwierdza to odnotowana tu w sobotę temperatura, która była wprost mordercza. Choć rekord nie został jeszcze pobity, to i tak trudno sobie wyobrazić tak piekielny skwar. A z każdym kolejnym miesiącem może być jeszcze cieplej.
Ponad 65 mln mieszkańców Stanów Zjednoczonych, od Kalifornii po Tennessee, odebrało w niedzielę 12 czerwca alerty pogodowe. Ostrzeżenia przed niebezpiecznie wysokimi temperaturami obowiązują na bardzo dużym obszarze. Odnotowywane są rekordowe wskazania termometrów. W sobotę 11 czerwca w Dolinie Śmierci było aż 50 stopni Celsjusza!
W styczniu 1945 roku na obrzeżach Chojnic (woj. pomorskie) doszło do koszmarnych wydarzeń. Ostatnio śledczy ustalili tożsamość kolejnej osoby, która zginęła w tym miejscu.