W Stanach Zjednoczonych trwa wyborcza gorączka. Wściekły zwolennik Donalda Trumpa zakłócił konferencję prasową w stanie Nevada. Mężczyzna oskarżył Joe Bidena o oszustwo.
Jak podaje AP, w środę w nocy zwolennicy Donalda Trumpa zebrali się przed centrum wyborczym w Arizonie. Niektórzy uzbrojeni w pistolety i strzelby domagali się przerwania liczenia głosów. Wierzyli, że doszło do oszustwa.
Podczas gdy w Ameryce wciąż trwa liczenie głosów, w mediach społecznościowych internauci oszaleli na punkcie zdjęcia młodego i nieziemsko przystojnego Joe Bidena.
Amerykanie zagłosowali na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Cały świat czeka na ogłoszenie wyników wyborów. Faworytem bukmacherów jest Joe Biden, który obecnie ma 87 proc. szans a pokonanie Donalda Trumpa.
Wyborami w USA żyje teraz cały świat. Wszyscy zachodzą w głowę, czy Donald Trump utrzyma prezydencki fotel, czy nie. O komentarz pokusił się nawet Jacek Kurski.
Marcin Najman po raz kolejny zabrał głos w sprawie Donalda Trumpa. Jego opinia o obecnym prezydencie USA nie spodobała się internautom.
Zgodnie z przewidywaniami, wybory prezydenckie w USA mają bardzo zacięty przebieg. Nadal nie wiadomo, kto zwycięży. Wstępne wyniki wskazują, że Trump, który przegrywał z Bidenem w sondażach, radzi sobie lepiej, niż zakładano.
Wybory w USA. Amerykanie zagłosowali na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Póki trwa liczenie głosów, możemy zastanowić się nad tym, którego z nich zwycięstwo byłoby lepszy dla Polski. Czy obecnego prezydenta Donalda Trumpa, czy wywodzącego się z partii Demokratów Joe Biden?
Donald Trump cały czas dopinguje swoich wyborców, aby nie szczędzili wysiłków w walce o jego reelekcję. Obecny prezydent USA zwraca się do zwolenników m.in. za pośrednictwem Twittera. W trakcie pisania jednej z wiadomości popełnił zabawny błąd.
Twitter przypiął etykietę ostrzegawczą do wpisu kampanii Trumpa, w którym ogłoszono jego zwycięstwo w Karolinie Południowej. Stało się tak, pomimo że większość serwisów informacyjnych również podawała, że w tym stanie wygra obecny prezydent.
Prezydent Donald Trump zasugerował, że jeśli wygra wybory, zwolni głównego epidemiologa kraju, doktora Anthony'ego Fauciego. Dymisji doradcy ds. pandemii domagali się sympatycy Trumpa.
Wybory w USA 2020. Na kogo głosowały wielkie gwiazdy w Ameryce? Choć większość znanych celebrytów, a także sław Hollywoodu deklaruje chęć oddania głosu na demokratę Joe Bidena, to jednak wśród nich zdarzają się osoby, które zagłosowały na Donalda Trumpa - jak choćby raper Lil Wayne. Do wzięcia udziału w wyborach gwiazdy zachęcały w social mediach. "Te wybory są zbyt ważne. To coś więcej niż tylko polityka..." - apelowała do fanów Jennifer Lopez.
Amerykańskie gwiazdy nie kryją poparcia dla swoich kandydatów na prezydenta. Niektóre z nich nawet bezpośrednio udzielają się w kampanii wyborczej Joe Bidena. Prezydent Trump zwrócił się do nich wprost, gdzieniegdzie bardzo ostro, podczas jednego z wieców.
Niebawem rozstrzygnie się, kto wygra wybory prezydenckie w USA - czy Donald Trump, czy jego przeciwnik Joe Biden. Niektórzy, by poznać wynik, przypominają przepowiednie Nostradamusa. Należy to jednak traktować z przymrużeniem oka.
Przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku Donald Trump obiecał zbudować mur na granicy z Meksykiem. Betonowa zapora miała powstrzymać nielegalnych imigrantów. Jak jednak wygląda realizacja tej obietnicy wyborczej?
Donald Trump w 2016 roku został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jednak przez wiele lat znany był jako miliarder i jeden z barwniejszych biznesmenów Nowego Jorku. Kupił linie lotnicze, założył agencję modelek i organizował konkursy piękności. Wystąpił w wielu filmach i serialach, napisał kilka książek, prowadził własny program o biznesie i reklamował największe koncerny świata. Jest zapalonym fanem sportu i wrestlingu.
Dzisiaj odbędą się wybory prezydenckie w USA. W kraju pojawiły się obawy o bezpieczeństwo głosujących. Te zostały spowodowane odnotowanym przez ostatnie dni wzrostem liczby nowych przypadków zakażeń koronawirusem.
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych są już na ostatniej prostej. 3 listopada poznamy nowego prezydenta USA. Z tej okazji przypominamy, co kandydaci mówili o Polsce.