Poseł Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej został zatrzymany przez policję, po tym jak jechał zygzakiem rowerem po jednej z ulic w Poznaniu. Parlamentarzysta odmówił jednak badania alkomatem, zasłaniając się immunitetem poselskim. Do sieci trafiło nagranie przedstawiające całe zajście.
Prezydent Andrzej Duda wystąpił w sobotę z apelem o humanitarne traktowanie ludzi, którzy utknęli na polsko-białoruskiej granicy. Poprosił także władze na Białorusi, aby przyjęły pomoc humanitarną. Prezydentowi odpowiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.
Należący do związanego z Konfederacją Sławomira Mentzena browar wykorzystał w poście reklamującym dostawy piwa zdjęcie posła Franciszka Sterczewskiego, który próbował nielegalnie dostarczyć migrantom torbę z jedzeniem. Mem wywołał burzę w mediach społecznościowych.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski usiłował pomóc migrantom, którzy koczują na granicy polsko-białoruskiej. W środę rano zabrał głos na Facebooku. "Prawie się udało" - napisał. Ostatecznie powstrzymały go służby.
- Wystarczy PKP, druga klasa - powiedział poseł elekt KO Franciszek Sterczewski, kiedy Kancelaria Sejmu chciała zarezerwować mu bilet na samolot z Poznania do Warszawy. Na co dzień świeżo upieczony polityk porusza się na rowerze.