Z rodziną najlepiej na zdjęciu? Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań, pojednań i zakopywania wojennych toporów. Nie każdy jednak ma ochotę bądź sposobność spędzania tego okresu w rodzinnym gronie. Tak będzie w przypadku Mateusza Morawieckiego i jego siostrzeńca Franka Brody.
Znany aktywista Franek Broda wystosował otwarty list do swojego wuja Mateusza Morawieckiego. 18-latek po raz kolejny nie ukrywa oburzenia jego działalnością. Użył wymownych słów.
Franek Broda został zatrzymany przez policję. Jak podaje Radio Zet, siostrzeniec premiera spędził noc w areszcie.
Franek Broda to siostrzeniec Mateusza Morawieckiego. Opowiedział, jakie uczucia towarzyszyły mu, gdy jego wuj zagłosował przeciwko społeczności LGBT.
Franek Broda został zatrzymany przez policję podczas prounijnego protestu pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Siostrzeniec premiera Morawieckiego twierdził, że został "bezpodstawnie powalony, skuty i skopany przez funkcjonariuszy". Słowa aktywisty potwierdzają wyniki badań lekarskich, do których dotarł "Super Express".
Popularny aktywista LGBT+, a prywatnie siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego, Franek Broda w tym roku zdaje maturę. Przez natłok zadań związanych ze szkołą i aktywizmem - jak sam podkreśla - nie może pozwolić sobie na pracę. Dlatego 18-latek zwrócił się o pomoc finansową do internautów.
18-letni Franek Broda, aktywista LGBT+ i siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego poinformował o brutalnej interwencji policji podczas niedzielnych protestów w Warszawie. "Otoczyli go w kordon, położyli go na ziemię, zakuli w kajdanki" - relacjonuje świadek zdarzenia. Policja już odniosła się do tych doniesień.
Franek Broda został zatrzymany przez policję podczas protestu Donalda Tuska. Interwencja funkcjonariuszy względem siostrzeńca Mateusza Morawieckiego miała miejsce w pobliżu ul. Nowogrodzkiej, tuż obok siedziby PiS. Aktywista o wszystkim opowiedział.
Franek Broda, aktywista LGBT+ i siostrzeniec premiera Morawieckiego opowiedział o szokującej sytuacji w jego szkole. Pracowniczka szkoły miała w ostrych słowach zareagować na maseczkę z symbolem Strajku Kobiet, w której przyszedł. "Dajesz się manipulować przez tę małpiarnię" - miała powiedzieć.
Jego wujkiem jest Mateusz Morawiecki, ale nie po drodze mu do władzy. Chciał spróbować, był nawet w młodzieżówce PiS. Dziś jednak uważa, że ideologia, w jaką wierzy PiS, to coś złego. Franek Broda nie przebiera w słowach, gdy przychodzi do opowiadania o partii rządzącej.
Wśród protestujących przeciwko ustawie "lex anty-TVN" był przed Sejmem m.in. siostrzeniec premiera Morawieckiego, Franek Broda. Znany z lewicowych poglądów, zadeklarowany homoseksualista, udał się przed Sejm bronić wolności mediów. Był także świadkiem napaści na posła Konfederacji Dobromira Sośnierza, a w czwartek sam zebrał cięgi od policji.
Franek Broda w wywiadzie z portalem "Na Temat" powiedział o tym, dlaczego protestuje przeciwko rządom PiS i kiedy zauważył, że jest gejem.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zdaje się najmniej lubianą osobą w rządzie. Każda jego wypowiedź od razu konfrontowana jest z rzeczywistością, bo dość często minister w swoich słowach nie potrafi zachować umiaru i atakuje wszystkich wokół. Bulwersujące słowa o tym, że "osoby LGBT nie są równe ludziom normalnym", skomentował niedawno Franek Broda.
W poniedziałek 26 października w całej Polsce odbyły się protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. We Wrocławiu do protestujących przyłączył się siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego, Franek Broda.
Siostrzeniec premiera Morawieckiego skrytykował nowego ministra edukacji Przemysława Czarnka. Nazwał go „jednym z największych homofobów”. To nie pierwszy raz, gdy 17-latek udziela się politycznie.
Franek Broda, siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego, rezygnuje z demonstracji przeciwko TVP. Organizował protest "w obronie demokracji" nazywając telewizję publiczną "tubą propagandową rządu". Zmienił zdanie? Teraz stwierdził, że "nie tylko TVP manipuluje i kłamie".