Zmierzch górnictwa na Śląsku to scenariusz, do którego powoli przygotowują się tamtejsze miasta. Jednym z nich jest Bytom, chcący wydatnie pomóc osobom z branży górniczej, które w ostatnich latach utraciły pracę. W tym celu zostaną przyznane specjalne dotacje.
47-letni górnik zmarł podczas pracy na poziomie 900 metrów w KWK Borynia-Zofiówka-Bzie w Jastrzębiu-Zdroju. Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformował, że do śmierci doszło z przyczyn naturalnych. Mężczyzna niespodziewanie zasłabł i stracił przytomność.
Górnictwo to ciężka fizyczna praca, która jest jednak odpowiednio wynagradzana. Początkujący pracownik nie zarobi wiele, ale może liczyć na 13. i 14. pensję, dodatki stażowe, czy liczne premie. Na ile dokładnie może liczyć?
Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane związane ze średnią płacą w lipcu 2022 roku. Wynika z nich, że sektor górniczy miał powody do radości. W ubiegłym miesiącu średnia płaca w tej branży wyniosła aż 14 975 zł brutto. Wynika to z faktu, że górnicy otrzymali jednorazową premię, która ma stanowić formę rekompensaty w dobie wysokiej inflacji.
PiS w piątek zajął się tzw. lex TVN. Rządzący doskonale wiedzą, co robią. Kontrowersyjna i zagrażająca medialnej wolności w Polsce ustawa to zasłona dymna dla innych tematów. A te z całą stanowczością rozgrzałyby obywateli, gdyby znalazły się na pierwszych stronach gazet. Co chce ukryć rząd?
Podczas transportu węgla w jednym z podziemnych chodników w kopalni Borynia-Zofiówka przygnieciono górnika — informuje RMF FM. Mężczyzna zmarł. Na miejscu pracuje już komisja Wyższego Urzędu Górniczego, która bada okoliczności tragedii.
Ponad dwa miesiące zajęła Jastrzębskiej Spółce Węglowej odpowiedź na jedno proste pytanie. Dotyczyło ono byłego prezesa i krótkotrwałego wiceprezesa w jednym, Włodzimierza Hereźniaka. I tego, czy oddał odprawę, którą pobrał, odchodząc ze spółki w styczniu.
Ciąg dalszy awantury w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W czwartek może dojść tam do przesilenia. Nasi informatorzy dowodzą, że posadę może nawet stracić prezes - prof. Barbara Piontek.
Do Jastrzębskiej Spółki Węglowej wrócił były prezes, Włodzimierz Hereźniak. Trzy miesiące jego nieobecności - został odwołany w styczniu - kosztowały JSW ok. 360 tys. zł, na które składają się odprawa i zakaz konkurencji. "To skandal" - mówią nasi informatorzy, przypominając o wynoszącej miliard złotych pożyczce płynnościowej z Polskiego Funduszu Rozwoju.
Górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej weszli na wojenną ścieżkę ze związkami zawodowymi. Sytuacja przed poniedziałkowym posiedzeniem rady nadzorczej JSW zaostrza się, a górnicy rozważają nawet rozwiązania siłowe. Zbierają też podpisy poparcia pod listem do władz. To kolejna odsłona konfliktu, o którym pisaliśmy w o2.pl.
Znowu gorąco w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Po niedawnej zmianie prezesa i objęciu JSW przez Barbarę Piontek, w górniczej spółce aż się gotuje. W poniedziałek ma się odbyć zgromadzenie Rady Nadzorczej spółki. Górniczy związkowcy grożą strajkami.
W grudniu 2020 roku wypłacono rekordowe wynagrodzenia. Według danych GUS najwyższe przelewy dostały osoby zatrudnione w sektorze górniczym.
Los "czternastek" w Polskiej Grupie Górniczej wisiał na włosku. Ostatecznie w tym tygodniu pieniądze trafiły na konta 40 tys. pracowników. Kosztowało to spółkę 300 mln zł. Zły stan finansowy to żadna tajemnica, a związkowcy ostrzegają, że wkrótce może zabraknąć pieniędzy na pensje.
Zygmunt Solorz-Żak, miliarder i właściciel Grupy ZE PAK, wybuduje w Wielkopolsce największą elektrownie słoneczną w kraju - a to wszystko w miejscu starej kopalni Adamów. Panele słoneczne pokryją powierzchnię około 100 ha.
Dwie kopalnie zamknięte, ponad tysiąc górników w kwarantannie i coraz więcej potwierdzonych przypadków zakażenia. Tak wygląda sytuacja w Polskiej Grupie Górniczej.