Rosyjska turystka nie została wpuszczona do Polski na lotnisku w Gdańsku. Nie zamierzała zostać w naszym kraju, tylko tranzytem dostać się do Kaliningradu - miała już bilet autobusowy. Strażnicy nie ugięli się, więc musiała wrócić do Londynu i zorganizować podróż do Rosji w inny sposób.