Naya Rivera zaginęła na jeziorze. Po tygodniu wyłowiono jej ciało, uznając całą sprawę za nieszczęśliwy wypadek. Z takim stwierdzeniem policji nie zgadza się były mąż aktorki. Mężczyzna jest przekonany, że śmierć gwiazdy jest efektem licznych zaniedbań i łamania prawa.
Podczas przeczesywania jeziora, pływacy natrafili na ciało. Wkrótce okazało się, że to zwłoki zaginionej 33-letniej aktorki.