Migranci szturmują polską granicę. Na polecenie Władimira Putina, Aleksandr Łukaszenko robi wszystko, by destabilizować pogranicze. Tymczasem białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka uważa, że stoi za tym konkretny plan. Dodaje, że Białoruś w ostatnich miesiącach traci mnóstwo mieszkańców.
Na granicy polsko-białoruskiej dochodzi do coraz większej liczby incydentów z udziałem migrantów. Okazuje się, że cudzoziemcy znaleźli nowy sposób, aby dostać się do Polski. Według informacji "Rzeczpospolitej" migranci coraz częściej wybierają drogę lotniczą. Skala zjawiska rośnie.
Krystyna Pawłowicz w mediach społecznościowych pokazuje się jako wielka patriotka, która broni polskiego munduru. Teraz opublikowała wpis po ataku na polskiego funkcjonariusza na granicy polsko-białoruskiej.
Krzysztof Bosak w rozmowie z Polsat News mówił, czy popiera działania rządu w sprawie wzmocnienia granicy polsko-białoruskiej. Jednocześnie przyznał w kontekście ostatniego ataku na polskiego żołnierza, że służby powinny mieć większa swobodę w użyciu broni palnej. Polityk wskazał też, kiedy funkcjonariusze powinni strzelać.
Szpital w Hajnówce, gdzie leczony jest żołnierz raniony przez migranta na granicy polsko-białoruskiej, zmaga się z dużymi wyzwaniami. Często trafiają tutaj migranci, strażnicy graniczni i ranni wojskowi. Zastępca dyrektora placówki dr Tomasz Musiuk w rozmowie z "Faktem" wspomina o "wypaleniu lekarzy i zmęczeniu sytuacją".
Premier Donald Tusk przywraca strefę buforową w woj. podlaskim. Ma to związek z narastającą presją migrantów na granicę polsko-białoruską. Jakie konsekwencje dla okolicznych mieszkańców będzie miała ta decyzja?
Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka w rozmowie z portalem Na Temat ujawnił, że Mińsk szkolił dywersantów do działań na terenie Polski i Litwy. - Przeszli szkolenie snajperskie w trudnych warunkach pogodowych. Byli przygotowywani oddzielnie, nie znali się - powiedział białoruski opozycjonista.
Polski żołnierz został raniony nożem przez migranta, który próbował przedostać się przez granicę polsko-białoruską. "Gazeta Prawna" zapytała gen. Romana Polko, dlaczego wojskowy nie użył broni. Były dowódca GROM wskazał na regulacje prawne i powiedział o sytuacji, w której "dochodzimy do absurdu".
Przed kilkoma dniami miały miejsce kolejne ataki na żołnierzy broniących granicy polsko-białoruskiej. Jak stwierdził gen. Skrzypczak w rozmowie z Faktem, podobne sytuacje będą się nasilać, więc już teraz trzeba im przeciwdziałań. Kluczowe może być skuteczne wykorzystywanie broni.
Maja Ostaszewska mówi nam o wrażeniach na temat zmian w Polsce po wyborach parlamentarnych. - Na pewno mamy dużo większą wolność słowa. Jednak też są takie obszary, w których miałam dużo większe nadzieje - ocenia aktorka w rozmowie z o2.pl. Przy okazji wspomina też premierę filmu "Zielona granica".
Donald Tusk zapowiedział budowę Tarczy Wschód - systemu umocnień na wschodnich granicach Polski, który ma kosztować 10 mld złotych. Burmistrz Dąbrowy Białostockiej Artur Gajlewicz mówi nam, że jako samorządowiec z tych okolic oczekuje konkretów i sam podaje pomysł na umocnienie granicy z Białorusią. Wskazuje też na jeden z problemów, którego rząd nie rozwiązuje.
Miejscowość Kuzawka (woj. lubelskie) od Białorusi oddziela tylko rzeka Bug. Mimo to mieszkańcy zapewniają, że nie ma wśród nich paniki i strachu. Do zapowiedzi Donalda Tuska, dotyczących "budowy bezpiecznej granicy", podchodzą z dystansem. - Jak Ruski będzie chciał wejść, to i tak wejdzie - mówi Interii jeden z mieszkańców wsi.
W sieci udostępniono nagranie, na którym widać jak migranci z pomocą lewarka pokonują zaporę na granicy polsko-białoruskiej. - Osoby niszczą zabezpieczenia graniczne czy to narzędziami do cięcia, czy rozginania, korzystają z drabin - powiedziała nam mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Okręgu SG.
Zdecydowana większość Polaków jest za stworzeniem umocnień na granicy Polski z Białorusią oraz budową schronów przeciwlotniczych. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez IBRIS na zlecenie "Radia Zet". Za takim rozwiązaniem opowiada się aż 83,9 proc. respondentów.
Na granicy polsko-białoruskiej doszło do niecodziennego incydentu. Jednemu z polskich żołnierzy, który pełnił tam służbę, migrant ukradł radiotelefon. Cudzoziemiec przełożył ręce przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory, wyciągnął radiotelefon z wojskowej kamizelki i uciekł. Urządzenie zostało zdalnie wyłączone.
Na polsko-białoruskiej granicy znowu może zrobić się gorąco. Fundacja BYPOL ostrzega, że reżim Aleksandra Łukaszenki ponownie może wysłać na granicę migrantów. Tym razem dobrze przygotowanych. - Skala nie będzie taka jak w przeszłości - mówi w rozmowie z o2.pl płk Aleksandr Azarau, członek BYPOL.
Na granicy polsko-białoruskiej obywatelka Erytrei urodziła córeczkę. Kobieta przebywała po polskiej stronie zapory. Nie wiadomo, jak się tam dostała. Ją i jej córeczkę przetransportowano do szpitala.
Aktywiści pokazali i opisali dramat, jaki miał miejsce pod granicą z Białorusią. Sprawa wywołała poruszenie w mediach społecznościowych. Zapytaliśmy o to zdarzenie Straż Graniczną. Na odpowiedź czekaliśmy kilka dni.