Grupa Wagnera podaje, że szef Sztabu Generalnego Rosji Walerij Gierasimow uciekł z kwatery głównej MON w Rostowie. Wojskowy miał przebywać tam razem z Siergiejem Szojgu, rosyjskim ministrem obrony. Wagnerowcy twierdzą, że generał się ukrywa.
"Pucz" Grupy Wagner. Działania ludzie Jewgienija Prigożyna są problemem dla Kremla i rosyjskich służb. Te nie do końca wiedzą, jak i czy walczyć z wagnerowcami. Dowodem są działania policji w Rostowie nad Donem.
Andriej Miedwiediew w połowie stycznia uciekł z grupy Wagnera. Trafił do Oslo w Norwegii i tam zaczął starać się o azyl. Teraz widziano go przy granicy z Rosją.
Szef Grupy Wagnera staje się dużym problemem dla Władimira Putina i kremlowskich dygnitarzy. Jewgienij Prigożyn z każdą wypowiedzią idzie krok dalej w krytyce rosyjskiej armii. Tym razem stwierdził, że Ukraina nigdy nie była zagrożeniem dla Rosji.
Inwazja Rosji na Ukrainę nie ma nic wspólnego z poprzednimi 8 latami wojny w Donbasie - powiedział szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Powiedział, że działania Rosjan są podyktowane chęcią rosyjskich elit uczynienia z Ukrainy marionetkowego państwa i "totalnej grabieży jego aktywów".
Ukraiński wywiad przechwycił rozmowę rosyjskiego żołnierza, w którym opowiada o ogromnych stratach wśród bojowników prywatnej Grupy Wagnera na froncie w Ukrainie. Wojskowy mówi, że z linii walki wywieźli ostatnio 16 ciężarówek z ciałami wagnerowców.
Grupa Wagnera przestaje istnieć, przynajmniej na jakiś czas. Tak wynika ze słów Jewgienija Prigożyna, który przyznał, że 32 tysiące najemników kończy współpracę z jednostką i jest wolnych. To w dużej części kryminaliści, złodzieje i gwałciciele. Jak poradzi sobie z nimi Federacja Rosyjska?
Władimir Putin dał się namówić dowódcom rosyjskiej armii ws. podporządkowania Grupy Wagnera rozkazom ministerstwa obrony. To oznacza, że najemnicy będą musieli podpisać kontrakty, co stanowczo odrzucał Jewgienij Prigożyn. Ten uważa, że zbliża się "punkt krytyczny".
Jewgienij Prigożyn, czyli osławiony "kucharz Putina" i właściciel Grupy Wagnera, po raz kolejny podkreślił, że nie podporządkuje się dowódcom rosyjskiej armii. Jego najemnicy mają wkrótce wrócić na front, gdzie z pewnością będą potrzebni. Jak sam przyznał, Ukraina odnosi sukcesy.
Roman Winiwitin to rosyjski pułkownik, który został zatrzymany przez bojowników z Grupy Wagnera za otwarcie ognia do sprzymierzeńców. Teraz dowódca jednej z brygad armii Rosji oskarża żołnierzy Jewgienija Prigożyna o torturowanie rosyjskiego personelu wojskowego.
Był kryminalistą, stał się ''bohaterem''. Rosjanin Nikita Ljubimow został skazany za połamanie żeber swojemu sąsiadowi, pobicie kobiety i kradzież. Jako nastolatek odbył trzyletni wyrok za gwałt. Dzięki Grupie Wagnera, Ljubimow wyrwał się z więzienia. Po powrocie z frontu miał zamordować sąsiada.
Rosyjski terrorysta - Igor Girkin oskarżył założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna o pomoc siłom ukraińskim. Chodzi o oświadczenie szefa wagnerowców o wycofaniu jego sił z Bachmutu do obwodu biełgorodzkiego.
Rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne traci zaufanie wśród społeczeństwa i nawet wśród własnych żołnierzy - pisze ukraiński wywiad. W przechwyconej rozmowie żołnierz wprost mówi, że armia nie może panować nad sytuacją w obwodzie biełgorodzkim.
Praktycznie od pierwszych dni rosyjskiej inwazji na Ukrainę Grupa Wagnera zaangażowana jest w działa zbrojne. Podczas pełnoskalowej wojny liczebność wagnerowców wzrosła z 1 tys. do 50-60 tys. Jednak teraz Jewgienij Prigożyn, przywódca Grupy Wagnera jest coraz bardziej rozczarowany działaniami Rosji. Ostatnio oznajmił, że jego armia najemników nie będzie kontynuować walki w Ukrainie, jeśli wysiłki wojenne będą nadal "prowadzone przez klaunów, którzy zamieniają ludzi w mięso".
Dmitrij Utkin, współzałożyciel Prywatnej Kompanii Wojskowej Wagnera, przyłączył się do konfliktu Jewgienija Prigożyna z przywódcą Czeczenii Ramzanem Kadyrowem i jego współpracownikami. Na jego Telegramie pojawiło się oświadczenie poparcia dla "kucharza Putina".
To trudne dni dla białoruskiego dyktatora, Aleksandra Łukaszenki. Bardzo prawdopodobne, że dyktator jest bardzo chory. Tymczasem białoruskie media donoszą o osobliwym prezencie, który miał otrzymać. Wszystko wydało się po analizie zdjęć.
Serbski aktywista Cedomir Stojkovic uważa, że za zamieszkami w Kosowie, do których doszło na początku tego tygodnia, mogą stać m.in. przedstawiciele rosyjskiej Grupy Wagnera. Zdaniem opozycjonisty (i nie tylko jego), Rosja jest zainteresowana podżeganiem konfliktów w tym kraju.
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn potwierdził, że podejrzany o gwałt na nastolatkach na Syberii Rosjanin rzeczywiście jest członkiem jego prywatnej armii. Spokojnie powiedział jednak, że podczas rekrutacji "musiał brać wszystkich", a "gwałcicieli jest dużo".