Petersburski biznesmen Aleksander Tiutin, którego skazano na 23 lata więzienia za zabójstwo czteroosobowej rodziny, w tym dwójki dzieci, wyjechał do Turcji - podają lokalne media. Mężczyzna został ułaskawiony dzięki udziałowi w wojnie w Ukrainie, na którą zwerbowali go wagnerowcy.
Andriej Miedwiediew, były dowódca oddziału rosyjskich najemników z grupy Wagnera został aresztowany w niedzielę przez norweską policję. W Norwegii liczył na azyl, a rosyjska organizacja zajmująca się prawami człowieka podkreśla, że teraz jest gotowy zeznawać przeciwko Rosji, jednak zamiast tego grozi mi deportacja. Norweska policja zaprzecza tym doniesieniom.
Stany Zjednoczone przekazały ONZ dowody na to, że Korea Północna dostarcza broń do Rosji, której później używają wagnerowcy. Wcześniej zarówno szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, jak i władze w Pjongjangu zaprzeczali tym doniesieniom.
Krewni rosyjskich więźniów, którzy zginęli na Ukrainie, otrzymują puste trumny od dowództwa grupy Wagnera - podaje opozycyjny kanał Dożd. Dowódcy proszą też, by nie otwierać grobów i nie sprawdzać, ale zapewniają, że to ich krewny jest w środku i rzeczywiście zginął na wojnie. Prawda bywa jednak inna.
- Pochowałam syna, a dalej nie dostałam za niego zapłaty! Nie będę milczeć! - mówi matka Rosjanina, który zginął na wojnie w Ukrainie. Siergiej Szewczenko, zanim trafił na front, odsiadywał wyrok w kolonii karnej. Zginął podczas walk w Bachmucie.
Serbia uchodzi wśród ekspertów ds. polityki międzynarodowej za "rosyjski lotniskowiec" na Bałkanach. Wpływy Kremla w niedużej republice są bardzo silne, a swoje do powiedzenia mają tam również Chińczycy. W miniony poniedziałek serbski prezydent Aleksandar Vucić przestrzegł Rosjan, by nie rekrutowali w jego kraju najemników do Grupy Wagnera.
Michaił Popkow, były policjant z rosyjskiego Angarska, skazany na dożywocie za zabójstwo ponad 80 kobiet, wyznał, że chciałby wstąpić do wojska. Podkreślił jednak, że nie ma zamiaru jechać "do zimnego okopu", dlatego chciałby dołączyć do armii Władimira Putina wiosną.
Szerokim echem w mediach społecznościowych odbiła się wiadomość o pogrzebie najemnika z grupy Wagnera. Rosjanin, który zginął na froncie, został pożegnany z honorami pomimo faktu, że w przeszłości zamordował własną matkę.
Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy przekazali informację o kolejnym sukcesie na froncie. Udało im się rozbić grupę wagnerowców pod Sołedarem w obwodzie donieckim, gdzie obecnie toczą się najcięższe walki.
Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy i jedna z brygad zmechanizowanych Sił Zbrojnych Ukrainy zlikwidowali grupę najeźdźców pod Sołedarem w obwodzie donieckim, gdzie toczą się najcięższe walki. 15 żołnierzy grupy Wagnera zginęło na miejscu. Mocne nagranie trafiło do sieci.
Rosyjscy więźniowie wysłani na linię frontu w Ukrainie w ramach grupy Wagnera twierdzą, że byli świadkami publicznych egzekucji dezerterów i nieposłusznych żołnierzy. Informacje te widnieją w nowym raporcie Polygon Media i niezależnego serwisu informacyjnego Możem Objasnit.
Najemnik z grupy Wagnera udzielił wywiadu jednej z rosyjskiej telewizji. Były rosyjski skazaniec opowiedział o swoich planach na przyszłość. Podkreślił, że okupanci masowo nawracają się na chrześcijaństwo. Ta deklaracja zniesmaczyła m.in. doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Antona Geraszczenkę.
Afryka od dawna była na orbicie rosyjskich wpływów. Niezwykle zasobny w surowce naturalne kontynent jest bardzo atrakcyjny dla Chińczyków i Rosjan, którzy rozwijają swoją obecność w kolejnych państwach. Dobitnie pokazuje to raport amerykańskiego think tanku RAND Corporation. Dla afrykańskich krajów "Moskwa to tylko i aż alternatywa" - ocenia w rozmowie z o2.pl dr Aleksander Olech.
"Kucharz Putina" Jewgienij Prigożyn przekazał Grupie Wagnera, którą zarządza... młot kowalski i wymaga, aby "został przetestowany i użyty na froncie". Biznesmen przyjechał do centrum w obwodzie krasnodarskim, gdzie żołnierzy prywatnej armii przechodzą szkolenia.
Twórca Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ściągnął statystów na pogrzeb jednego z więźniów, którzy walczyli w Ukrainie – donosi na Telegramie niezależny kanał "Możem Objasnit". Statyści mieli dostać od 1,5 tys. do 2,5 tys. rubli za udział w ceremonii pogrzebowej. To równowartość 95-160 zł.
Anonimowe źródła przekazały agencji Reutera, że grupa Wagnera odebrała dostawę broni z Korei Północnej. Ma ona pomóc wzmocnić rosyjskie siły w czasie konfliktu w Ukrainie.
Ponad 23 tys. rosyjskich więźniów zostało już zrekrutowanych do walki w szeregach Grupy Wagnera, której właścicielem jest biznesmen Jewgienij Prigożyn. Według najnowszych informacji, nie tylko skazani mężczyźni trafią na wojnę, ale także kobiety.
Powiązany z grupą Wagnera Rosjanin dostał przesyłkę, która wybuchła mu w rękach. Mężczyzna prowadzi "Rosyjski Dom" w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej. Szef grupy Wagnera oskarża Francję o próbę zabójstwa.