W akcie oskarżenia wobec nieletnich, którzy w Rimini napadli na turystów z Polski, znalazło się aż osiem zarzutów.
Najnowsze doniesienia włoskich mediów o sprawie gwałcicieli z Rimini pokazują bezradność włoskiego systemu sprawiedliwości i pomocy społecznej. Choć banda Guerlina Butungu od wielu miesięcy terroryzowała Rimini i inne nadmorskie kurorty nie znalazł się nikt gotowy ich powstrzymać. Mało tego, sami bohaterowie kryminału nie musieli kraść, ani napadać z głodu i biedy. Mieli zapewnione wszystko, by stać się porządnymi obywatelami.