Mieszkaniec USA miał przygodę, która z pewnością nadałaby się na film - przynajmniej krótkometrażowy. 58-letni John Riddle z Florydy odkrył, że w jego toalecie jest ktoś jeszcze. Była to...rozwścieczona iguana.
Zazwyczaj strażacy z drzew muszą zdejmować koty, jednak funkcjonariusze z Chełma Śląskiego stanęli przed zdecydowanie bardziej nietypowym wyzwaniem. Tym razem na gałęzi czekała na nich iguana, która uciekła właścicielowi.