Choć do sylwestrowej nocy zostało równo dwa miesiące, hydrolodzy świętują własnego sylwestra już dziś. Jak to możliwe? Wszystko w związku z nowym rokiem hydrologicznym, który zaczyna się 1 listopada. IMGW szykuje specjalne wydarzenie.
Choć w trakcie górskich wędrówek należy przede wszystkim patrzeć pod nogi, warto też czasem podnieść wzrok i spojrzeć w niebo. Tak zrobiła Wiktoria Dyszy, która podzieliła się zdjęciem niezwykłego zjawiska, jakie zaobserwowała nad Halą Gąsienicową. Widok zapiera dech w piersiach.
"W nocy z poniedziałku na wtorek temperatura może spaść poniżej zera, a w rejonie podgórskich Karpat i Sudetów przy gruncie do minus 6 st. C. To w najbliższym czasie ostatnia z tak chłodnych nocy" – przekazała PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) przedstawił najnowszą prognozę pogody. Jasno z niej wynika, że kolejne dni przyniosą następne opady deszczu. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas niezbyt pogodny tydzień.
Niepokojące wiadomości dla powodzian z Kotliny Kłodzkiej. Silny wiatr, przyrost pokrywy śnieżnej i przymrozki - tak przedstawiają się prognozy na nadchodzący weekend, o czym poinformował Michał Ogrodnik, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Jaka pogoda czeka nas w weekend? Przewidywaniami w tym zakresie podzielili się już Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Z doniesień wynika, że aura nie będzie nas rozpieszczać - będzie znacznie chłodniej niż w ostatnich dniach.
IMGW przedstawiło pogodę na najbliższe dni. Nie ma dobrych informacji - będzie wiało, w wielu miejscach nastąpi ochłodzenie. W niektórych regionach temperatury spadną nawet do 7 stopni Celsjusza.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podzielił się najnowszą prognozą pogody. Z przewidywań ekspertów wynika, że w najbliższych godzinach będzie wietrznie. Sobota (28 września) ma natomiast przynieść wyraźne ochłodzenie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zaprezentował eksperymentalną prognozę pogody na październik. Nadchodzący miesiąc przyniesie dość nietypową sytuację, która może potrwać do końca bieżącego roku.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał kolejne ostrzeżenia. Tym razem eksperci donoszą o możliwości wystąpienia silnego wiatru. Może się on pojawić we wtorek (24 września). Znamy szczegóły.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podzielił się najnowszą prognozą pogody. Wiadomo już, co nas czeka w nadchodzących godzinach. Czy wystąpią opady deszczu i burze?
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podał najnowsze dane dotyczące sytuacji hydrologicznej w kraju. Obecnie stan alarmowy został przekroczony na 25 stacjach hydrologicznych, a stan ostrzegawczy na 18 stacjach. IMGW apeluje o regularne monitorowanie prognoz i bieżącej sytuacji hydrologicznej za pośrednictwem serwisu hydro.imgw.pl.
W nadchodzące dni temperatury w Polsce znacznie wzrosną. W poniedziałek termometry mogą wskazać aż do 24 st. C na większości obszaru kraju. Jednak nocą i nad ranem kierowców mogą zaskoczyć gęste mgły i zamglenia, które ograniczą widoczność do 100 m, miejscami do 300 m.
W najnowszych prognozach pogody IMGW nie pada słowo "deszcz". To oznacza, że w sobotę (21 września) i w niedzielę (22 września) będzie sucho. Eksperci zapowiadają, że czekają nas słoneczne oraz pogodne dni.
Mapy pogodowe, a także wieści z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) jasno wskazują na to, że najbliższe dni powinny być suche. Opady przeniosą się do innych krajów, zaś Polacy mogą liczyć na całkiem pogodne chwile.
Resort cyfryzacji uruchomił nową funkcję w aplikacji mObywatel. Usługa "Alert powodziowy" ma na celu dostarczanie bieżących ostrzeżeń hydrologicznych oraz informacji o postępowaniu w razie zagrożenia powodzią.
Południowo-zachodnią Polskę nawiedziły ekstremalne opady deszczu, które doprowadziły do powodzi. Dr Michał Marosz, klimatolog IMGW w wywiadzie dla PAP wyjaśnia, jakie czynniki przyczyniły się do tego zjawiska. Niże genueńskie zazwyczaj powodują bardzo wysokie opady, ale ten konkretny jest dosyć specyficzny. Dwa czynniki sprawiły, że jest on aż tak brutalny – zaznaczył dr Marosz.
Wbrew plotkom sytuacja w Czechach nie wpływa na stan wód w Polsce, a eksperci z obu krajów współpracują ze sobą i wyjaśniają prawdziwe przyczyny obecnej sytuacji. - Taka suma opadów zazwyczaj powinna spadać w ciągu trzech, czterech miesięcy - mówią o2 naukowcy krajowi oraz ci zza południowej granicy.