Znów zrobiło się głośno na temat traktowania rosyjskich inwalidów wojennych. W sieci pojawiło się zdjęcie pochodzącego z Buriacji żołnierza, który w czasie walk w Ukrainie stracił wzrok oraz obie dłonie. Tym, co przykuwa uwagę, jest jednak prezent, który dostał od władz. To ma być "zadośćuczynienie" za trwałe kalectwo.
Ona ma sparaliżowane nogi, przez co może poruszać się tylko na wózku inwalidzkim, a on jest niewidomy. Oboje postanowili, że będą razem podróżować i zdobywać górskie szczyty. Dwoje przyjaciół z Kolorado w USA zdecydowało się udowodnić światu, że nie ma rzeczy niemożliwych. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.<br /> <br />