Nie milkną echa wypadku na drodze w Jamnicy. W zderzeniu dwóch samochodów osobowych zginęła para młodych rodziców, która osierociła trójkę dzieci. Sprawie przyjrzeli się dziennikarze "Uwagi TVN".
Od tragicznego wypadku w Jamnicy, w którym zginęli rodzice trójki dzieci, minął miesiąc. Policja opublikowała komunikat o poszukiwaniu świadków tragedii.
W Jamnicy na Podkarpaciu doszło do tragedii, o której było głośno w całej Polsce. Rozpędzone audi S7 uderzyło z całym impetem w samochód, którym jechało młode małżeństwo. Para zginęła na miejscu, osieracając troje dzieci. W reakcji na tę i podobne tragedie rząd przyjął projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, który przewiduje zaostrzenie kar.
Tragiczny wypadek w Jamnicy wstrząsnął całym krajem. Pijany kierowca staranował auto osobowe, którym podróżowało małżeństwo z małym dzieckiem. Para zginęła na miejscu, osierocając trojkę synów. Koledzy zmarłej tragicznie głowy rodziny wspominają go z ogromnym smutkiem. "Mój przyjaciel na wieki" - piszą na Facebooku.
Potworny wypadek w Jamnicy wstrząsnął całą Polską. Pijany kierowca wjechał w jadące z naprzeciwka auto, którym podróżowało młode małżeństwo z 2,5-letnim dzieckiem. Rodzice Sebastianka zginęli na miejscu, chłopiec przeżył. Teraz sąd zdecyduje, kto będzie opiekował się dzieckiem i jego braćmi.
Osobowy opel corsa zderzył się z ciężarówką w Jamnicy na Podkarpaciu. Kierowca i jego żona zginęli na miejscu, ich córka walczy o życie w szpitalu. Miejsce, w którym doszło do tragedii, jest nazywane przez miejscowych "zakrętem śmierci".<br /> <br />