Mieszkańcy małego miasteczka w stanie Waszyngton byli zaskoczeni, gdy w lokalnym jeziorze zauważono aligatora. Okaz udało się odłowić i okazało się, czym naprawdę jest.
Mazurska Służba Ratownicza pochwaliła się w sieci wideo, na którym widać, jak kilka bielików zaatakowało stado łysek. Film ma już kilkaset tysięcy wyświetleń.
Naukowcy odkryli największe na świecie podziemne jezioro termalne w jaskini na południu Albanii. To przełomowe odkrycie potwierdzono podczas najnowszej ekspedycji badawczej.
Mieszkańcy Pamiątkowa (woj. wielkopolskie) protestują przeciwko planowanej budowie osiedla nad lokalnym jeziorem. Jak informuje Radio ZET, władze gminy Szamotuły przekonują, że inwestycja przyniesie korzyści, ale lokalna społeczność ma wiele obaw.
Makenzie Van Eyk, jako dziewięciolatka, wrzuciła list w butelce do jeziora w ramach projektu szkolnego. Jak donosi "Washington Post", po 26 latach butelka została odnaleziona przez uczennicę z jej dawnej szkoły, która okazała się koleżanką z klasy córki Makenzie.
Policja z Poznania szuka osób odpowiedzialnych za pożar molo na Jeziorze Strzeszyńskim. Z ustaleń policji, że związek ze sprawą mają nastolatkowie, których zarejestrowano kamerą monitoringu. Straty wynikające z pożaru opiewają na milion złotych.
Gąsior Pipa, który mieszkał w Wake Parku w Tarnobrzegu, nie żyje. Przez blisko trzy lata był on maskotką Jeziora Tarnobrzeskiego. Jego popularność wzrosła dzięki tiktokerowi z Tarnobrzega, który przyczynił się do tego, że maskotki inspirowane Pipą zaczęły pojawiać się niemal w całej Polsce.
W niedzielne popołudnie doszło do tragicznego zdarzenia nad Jeziorem Otomińskim w powiecie gdańskim. 23-letni mężczyzna wszedł do wody i już nie wrócił na brzeg. Strażacy odnaleźli jego ciało po poszukiwaniach.
Gwałtowny wzrost poziomu wody w Jeziorze Bystrzyckim doprowadził do zalania okolicznych terenów, w tym hotelu Maria Antonina, który położony jest tuż nad brzegiem. Skutki tej powodzi zostały uwiecznione na TikToku przez jedną z użytkowniczek, która pokazała, jak wygląda okolica po przejściu żywiołu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 7 września na niestrzeżonej plaży w Olsztynie. 36-latek wskoczył do wody, aby uratować topiącego się syna. Ostatecznie 7-letniemu chłopcu nic się nie stało, ale życia mężczyzny nie udało się uratować.
Na drodze przy Jeziorze Pilchowickim w woj. dolnośląskim auto spadło ze skarpy i zatrzymało się nad brzegiem zbiornika. Jak się okazało, autem kierowała nietrzeźwa 20-latka. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
W ogromnym niebezpieczeństwie znajdowała się 11-letnia dziewczynka, która nie mogła samodzielnie wyjść z jeziora. Podczas kąpieli w jej stopę wbił się haczyk przymocowany linką do podłoża. Dzięki szybkiej reakcji policjantów nastolatka szybko i bezpiecznie trafiła w ręce załogi pogotowia.
Sezon wakacyjny w pełni. Wiele osób spędza wakacje nad morzem lub jeziorem, a o ich bezpieczeństwo niestrudzenie dbają ratownicy wodni. Niestety, część urlopowiczów zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny, narażając zdrowie i życie nie tylko swoje, ale także innych osób wypoczywających nad wodą. W serwisie X głos zabrał jeden z ratowników. Nie krył oburzenia tym, co zobaczył na plaży.
Do incydentu doszło w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie w nocy nad jeziorem Stelchno wywiązała się awantura. W jej trakcie 50-letni mężczyzna zaatakował nożem cztery osoby. Na szczęście, ofiary odniosły jedynie drobne obrażenia. Policja wciąż prowadzi dochodzenie w tej sprawie, aby ustalić wszystkie szczegóły zajścia.
Jak informuje portal Pomorska.pl, 50-letni mężczyzna w trakcie kłótni wyjął nóż i zaatakował cztery osoby. Wszystko działo się nad popularnym jeziorem Stelchno (woj. kujawsko-pomorskie) w nocy ze środy na czwartek. Na miejscu pracuje już policja, która schwytała napastnika.
W gminie Włodawa, położonej nad Jeziorem Białym, radni wprowadzili ciszę nocną, która obowiązuje od północy do godz. 6 nad ranem. Nie spodobało się to właścicielom klubów i dyskotek. - Jezioro Białe będzie umierać, bo to nie sanatorium dla kuracjuszy - alarmują w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Innego zdania są właściciele okolicznych ośrodków wypoczynkowych.
Coraz więcej ryb pada w jeziorze Dzierżno Duże oraz w Kanale Gliwickim na Odrze. Z najnowszych doniesień wynika, że wyłowionych zostało już prawie 10 ton śniętych ryb. Marek Wójcik, wojewoda śląski, wskazał prawdopodobną przyczynę tej ekokatastrofy. Znów powtarza się scenariusz z 2023 roku.
Z jeziora Dzierżno Duże i części Kanału Gliwickiego (woj. śląskie) służby w ciągu trzech dni wyłowiły 3,5 tony śniętych ryb. Jak wskazują eksperci, przyczyną śmierci zwierząt, mogą być toksyny pochodzące z odkrytej złotej algi. Decyzją wojewody zbiornik został wyłączony z użytkowania.