Koncern Johnson&Jonson tymczasowo wstrzymał produkcję szczepionki na COVID-19 - poinformował "The New York Times". Szczepionki tej firmy mają duże znaczenie w walce z pandemią, bo trafiają do krajów rozwijających się. Firma zapewnia, że dysponuje dużym zapasem szczepionek, liczonym w milionach dawek.
Mariusz Olczak spod Warszawy zaszczepił się w maju preparatem firmy Pfizer. Kiedy przyszedł po 2. dawkę, okazało się, że dostał szczepionkę J&J. Ponadto w jego certyfikacie COVID nie ma informacji o drugiej dawce, przez co nie wpuszczono go na pokład samolotu.
Johnson & Johnson musi zapłacić 2,1 miliarda dolarów odszkodowania kobietom, które zachorowały na raka jajnika po zastosowaniu ich pudru dla niemowląt, zawierającego w swoim składzie azbest. Sąd Najwyższy USA odrzucił apelację firmy wobec wyroku z 2018 r.
Rząd Belgii zdecydował, że szczepionkę na koronawirusa firmy Johnson & Johnson będą otrzymywały wyłącznie osoby powyżej 41. roku życia. To środek ostrożności, który został przedsięwzięty po wystąpieniu poważnych skutków ubocznych u jednej z kobiet. Lekarze podkreślają jednak, że powikłania to rzadkość, występują głównie u osób poważnie chorych.
Do Polski trafi mniej szczepionki przeciwko COVID-19 firmy Johnson&Jonson. Oznacza to, że pacjenci, którzy wybrali ten preparat, zaszczepią się później. W niektórych przypadkach można spodziewać się też zmiany szczepionki.
Norwegia oficjalnie zrezygnowała ze stosowania szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson. Ponadto poinformowano, która grupa będzie teraz traktowana priorytetowo w planie szczepień.
Media podają, że władze Danii chcą zrezygnować ze szczepienia preparatem Johnson & Johnson. Wcześniej w tym kraju zaprzestano korzystania ze szczepionki AstraZeneca. Te ruchy doprowadzą do opóźnienia duńskiego programu szczepień.
W środę odbyła się Konferencja Episkopatu Polski dot. szczepionek AstraZeneca i Johnson & Johnson. Zapadła decyzja, czy przyjęcie tych preparatów jest moralne.
Stany Zjednoczone zalecają czasowe wstrzymanie podawania jednodawkowej szczepionki przeciw COVID-19 firmy Johnson & Johnson. Ma to związek z raportami dotyczącymi przypadków zakrzepów krwi u zaszczepionych osób.
Pojawiło się oficjalne oświadczenie Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) na temat szczepionki przeciwko COVID-19 marki Johnson & Johnson. W piątek agencja zakomunikowała, co udało się ustalić w związku między stwierdzonymi zakrzepami krwi a preparatem firmy J&J.
Kilka tygodni temu w fabryce produkującej szczepionki na koronawirusa firmy Johnson & Johnson w Baltimore doszło do pomyłki przy produkcji, przez co zniszczono 15 milionów dawek, opóźniając przyszłe dostawy preparatu - poinformował "New York Times".
Kilka lat temu popularna firma kosmetyków dla dzieci została pozwana za to, że sprzedaje rakotwórczy talk. W jego składzie znaleziono azbest, którego wydychanie jest szkodliwe dla organizmu.
Kalifornijski sąd w Oakland przyznał umierającej kobiecie ponad 29 mln dolarów odszkodowania. Teresa Leavitt obwinia produkt firmy Johnson & Johnson o spowodowanie u niej międzybłoniaka.