Na facebokowej grupie "Sudety z plecakiem" jeden z miłośników gór opublikował zdjęcia zrobione na Szrenicy w Karkonoszach w niedzielę. Widać na nich małego liska buszującego w śniegu. Widok jest uroczy, jednak u wielu doświadczonych wędrowców budzi mieszane uczucia.
Trzej mężczyźni z Wrocławia urządzali sobie regularne rajdy skuterami śnieżnymi po karkonoskich lasach. Dzięki kamerom leśnym wpadli w zasadzkę zastawioną przez strażników leśnych z Nadleśnictwa Śnieżka. Posypały się surowe mandaty. Nielegalna przejażdżka słono ich kosztowała.
Na profilu Karkonoskiego Parku Narodowego na Facebooku pojawiły się intrygujące zdjęcia. Widnieją na nich białe błyszczące galaretki, które leżą na mchu. Jak przyznają administratorzy profilu - ich pochodzenie nie jest do końca znane.
Karkonoski Park Narodowy zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie ukazujące nieodpowiednie zachowanie turystów. Chociaż tym razem nie chodziło o ubiór, czy zaśmiecanie terenu, to temat wciąż może oburzać.
GOPR poinformowało o "iście polarnych warunkach" w Karkonoszach. Ale nawet przy wietrze przekraczającym w porywach 100 km/h w górach pojawiają się turyści. Wycieczka mogła zakończyć się tragicznie, na szczęście desperatów uratowali ratownicy.
Od początku roku ratownicy GOPR mają pełne ręce roboty. Do dramatycznego wypadku doszło na szlaku w Szklarskiej Porębie. 7-letnie dziecko spadło do koryta potoku z wysokości 3 metrów.
Polski fotograf był świadkiem niesamowitego zjawiska w Karkonoszach. Gdy wracał do schroniska na Przełęczy Karkonoskiej, zauważył na niebie niesamowite słupy świetlne.
Jeden z karkonoskich ratowników GOPR pożyczył swoją kurtkę wychłodzonemu turyście, który próbował zdobyć szczyt w samych szortach. Mężczyzna jednak nie oddał pożyczonego okrycia. Po apelu opublikowanym przez ratowników w sieci nieoczekiwanie odesłał kurtkę, a wraz z nią... list.
Ratownicy GOPR uratowali mężczyznę, który wybrał się na Śnieżkę w krótkich spodniach. Oddali mu na chwilę swoją kurtkę, aby się ogrzał. Kiedy zjechali na dół, mężczyzna usiadł do samochodu i odjechał. "Do dziś nie wrócił" - skarżą się ratownicy. Sprawa została zgłoszona na policję.
Po czterech miesiącach udało się złapać Lamę, która przed 4 miesiącami uciekła z rancza niedaleko Karpacza i zamieszkała w Karkonoszach. Upartego samca schwytano gdy zszedł na niziny z powodu ochłodzenia.
Z dnia na dzień robi się coraz chłodniej, ale nic w tym dziwnego, bo przecież wielkimi krokami zbliża się grudzień. W nocy z poniedziałku na wtorek przeraźliwy chłód dokuczał między innymi mieszkańcom Karkonoszy.
Czesi wpadli na dość nietypowy pomysł. Przy jednym ze szlaków w Karkonoszach postawiono tam... automat z piwem.
Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek wieczorem w Karkonoszach. 21-latek spadł z położonego przy szlaku tarasu widokowego. Na pomoc mężczyźnie wezwano GOPR.
Dramatyczne sceny w Karkonoszach. W niedzielę zeszły tam dwie lawiny. Akcje ratunkowe dobiegły już końca. Po stronie czeskiej ucierpiały trzy osoby. Najpoważniejszy jest stan kobiety.
W Białym Jarze w Karkonoszach zeszła lawina. Dwie osoby są zasypane, nieoficjalnie wiadomo także, że co najmniej kilka osób zostało rannych. Na miejsce przybyło około 70 członków GOPR-u.
W czeskim Obrim Dule poniedziałek doszło do tragedii. Dwóch narciarzy zostało przysypanych przez lawinę. Jeden z nich sam wydostał się spod warstwy śniegu, drugiego odnaleźli ratownicy. Starszy z narciarzy został przetransportowany śmigłowcem do czeskiego szpitala.
Morsować może praktycznie każdy, ale trzeba pamiętać, by robić to z głową. Rozsądku zabrakło kobiecie, która przy -26 st. Celsjusza uprawiała tę formę rekreacji na Śnieżce.
Karkonoski Park Narodowy opisał zjawisko znane jako white-out, czyli "biała ciemność". Ostrzega, że było ono przyczyną śmiertelnych wypadków.