21-latek chciał oszukać kasjerkę i zapłacić za zakupy banknotem prezentowym. Kobieta nie dała się nabrać i na miejsce wezwała policjantów. 21-letni mężczyzna został zatrzymany przez mundurowych.
Pszczyńscy policjanci zatrzymali kasjerkę, która od jakiegoś czasu okradała szefa. 31-latka po wyjściu klientów anulowała część transakcji i zabierała pieniądze z kasy. Podejrzana usłyszała już zarzuty. Grozi jej do 5 lat więzienia.
W dużych marketach w Polsce brakuje kasjerów i kasjerek. - Kasjerki są nadmiernie obciążone pracą, a wojna cenowa odbywa się kosztem pracowników - tłumaczy Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Pokolenie Z to osoby, które dopiero wkraczają na rynek pracy. Jak odnajdują się w pracy w handlu? Pracownicy starszej generacji są bezlitośni w ocenie młodszych koleżanek i kolegów. Uważają, że niewiele potrafią, są leniwi i roszczeniowi. - Przychodzisz do pracy, a nie na spacer. Jak nie chcesz ciężko pracować, to na pewno nie idziesz do handlu - komentuje jedna z kasjerek, cytowana przez ''Gazetę Wyborczą''.
Dużą popularność w mediach społecznościowych zdobyło wideo, które zostało nagrane w jednym ze sklepów sieci Lidl. W materiale pracownica dyskontu w ekspresowym tempie kasuje produkty spożywcze. W komentarzach rozbrzmiała prawdziwa burza, a internauci podzieli się na dwa obozy.
Do Sądu Rejonowego w Jaworznie trafił akt oskarżenia przeciwko 51-letniej pracownicy jednej ze spółek akcyjnych w Jaworznie. Kobieta zatrudniona jako kasjer podrabiała dokumenty rachunkowe i dokonywała szeregu oszustw, powodując straty na 62 tys. zł. Policjanci przedstawili jej ponad 3 tysiące zarzutów.
''Biedronka zeszła na psy, to wyzysk człowieka'' — mówi jedna z łódzkich kasjerek w rozmowie z ''Gazetą Wyborczą''. Podobnych opinii jest więcej. Kasjerki z Biedronki buntują się, bo nie chcą pracować w nocy. Jak Jeronimo Martins Polska odpowiedziało na zarzuty stawiane przez pracownice?
Na Bałkanach furorę robi nagranie z udziałem Nikoli Jokicia, mistrza NBA i najlepszego koszykarza świata. 28-latek robił zakupy w sklepie. Kasjerka nie miała pojęcia, kim jest, i powiedziała coś, co wywołało szeroki uśmiech na twarzy zawodnika.
Czy wystarczy jeden dzień nieobecności w pracy, aby nie otrzymać premii? Okazuje się, że tak. Praktyki tego typu uskuteczniane są w polskich sklepach. Co na to Państwowa Inspekcja Pracy?
"Proszę, pomóżcie mi przejść na emeryturę" - napisała prawie 92-letnia kasjerka z Ameryki. Mimo przepracowanych 70 lat, kobieta nie mogła pozwolić sobie na porzucenie etatu. Z pomocą ruszyli internauci.
Z pewnością nie raz doświadczyliście lub byliście świadkiem odmowy sprzedaży ze strony kasjera. Powód? Brak drobnych, by wydać reszty. Niektórzy pomyślą, że to niedopuszczalne, inni z kolei będą sprzedawców bronić. Kto ma rację?
Policjanci ze Skarżysko-Kamiennej przedstawili kasjerce jednego z marketów na terenie powiatu zarzut oszustwa. 45-latka nie nabijała wszystkich produktów, a część towaru naliczała po zaniżonej wartości, jako inne artykuły. Kupującym zawsze był mąż ekspedientki. Nieuczciwej pracownicy grozi do 8 lat za kratkami.
Nie dość, że w Polsce panuje wszechobecna drożyzna, to klienci niektórych sklepów zauważają częste pomyłki podczas kasowania produktów przy kasie. Oburzona pani Marta postanowiła napisać list do lokalnego serwisu. Zapłaciła aż 100 złotych za główkę kapusty. Ta sytuacja ją przerosła. - Tego już za wiele! - pisze kobieta.
Kasjerka odmówiła sprzedaży biletu niepełnosprawnemu mężczyźnie na dworcu kolejowym w Grudziądzu. Na szczęście pomogli policjanci, którzy kupili pasażerowi bilet do Sopotu i zadbali o to, by jego podróż była bezpieczna.
Emerytowana już kasjerka Mieczysława Z. przez wiele lat okradała kasę zapomogowo-pożyczkową Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych. Łączna kwota, jaką sobie przywłaszczyła, to ponad 1,3 mln zł. Całą kwotę prawdopodobnie już niedługo będzie musiała oddać.