Ryby giną nie tylko w Odrze. Jak podaje niemiecki serwis RND, w kolejnej rzece znaleziono martwe ryby. Winna jest awaria w fabryce. Setki śniętych ryb dostrzeżono w rzece Saale w pobliżu Bernburga w Saksonii-Anhalt.
Krystyna Pawłowicz postanowiła wziąć się za rozwikłanie zagadki związanej z zatruciem Odry. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a w przeszłości posłanka PiS, sugeruje "udział innych państw" w katastrofie ekologicznej, jaka ma miejsce na drugiej najdłuższej rzece w Polsce. Jej teorie szybko zostały obalone przez internautów.
Temat zanieczyszczonej Odry tak poruszył niektórych, że postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Okazuje się, że grupa wędkarzy postanowiła zrobić zrzutkę i w celu ustalenia, kto zatruł rzekę, zatrudniła grupę detektywistyczną. W tej sprawie trwają już ustalenia prokuratury, jednak nie jest to łatwe ze względu na fakt, że wciąż nie ustalono, czym zatruta jest Odra.
Katastrofa ekologiczna na Odrze od kilku dni porusza Polaków. Głos w sprawie zanieczyszczonej rzeki zabierają politycy, a ich działania rozliczane są m.in. przez dziennikarzy. Monika Olejnik grzmi na Instagramie. Radzi Jarosławowi Kaczyńskiemu i Mateuszowi Morawieckiemu, co powinni zrobić.
Nadal trwa ustalanie przyczyn masowego śnięcia ryb w Odrze. Niemieckie służby potwierdziły w piątek, że w próbkach wody z rzeki znaleziono rtęć. To jednak nie wszystko. - Nowe wyniki laboratoryjne wykazały zwiększony ładunek soli w rzece - przekazał minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel.
Od kilku tygodni Odra jest skażona. W wodzie znajdowane są śnięte ryby, mówi się o katastrofie ekologicznej. W kryzysie zarzuca się rządzącym brak prawidłowej reakcji. Przykładem może być zachowanie wiceministra klimatu Jacka Ozdoby, który, jak zarzucają mu politycy i dziennikarze, zamiast skupić uwagę na istotnym problemie, atakuje "ludzi Tuska" i "zajmuje się szczuciem".
"Wiadomości" TVP przez kilka dni ignorowały fakt, że w Odrze masowo umierają ryby. W czwartek główny program informacyjny telewizji publicznej w końcu odnotował katastrofę ekologiczną, jaka wydarzyła się na jednej z kluczowych rzek w Polsce. Jest tylko jedno "ale".
Woda w Odrze jest skażona. W rzece znaleziono tony śniętych ryb. Mówi się o katastrofie ekologicznej. Wrocławskie MPWiK wydało oświadczenie dotyczące wody w kranach.
Ekolodzy alarmują o wielkim wycieku ropy naftowej na Ekwadorze. Mieszkańcy regionu Kichwa zauważyli w sobotę, że kopalina wpływa do rzeki Coca. To już kolejna katastrofa w tym regionie. Ponad 27 tys. mieszkańców nadal walczy ze skutkami poprzedniego wycieku, do którego doszło w 2020 roku.
Dolina Białej Przemszy obok Sławkowa (woj. śląskie) jest zagrożona przez ścieki, które płyną z oczyszczalni. Ekolodzy biją na alarm i składają zawiadomienie do prokuratury, ponieważ zagrożone są nie tylko trzy rzeki, ale też płazy, ryby, bobry i liczne rośliny.
Zanieczyszczenia pochodzące z hiszpańskich hodowli świń doprowadzają do wymierania ryb w jednej z największych słonowodnych lagun Europy Mar Menor. Wyrzucone przez morze, gnijące, śnięte ryby zaśmiecają plaże, które niegdyś były największą atrakcją turystyczną.
Na Sri Lance woda wyrzuciła na brzeg setki martwych zwierząt. To efekt katastrofy kontenerowca przewożącego niebezpieczne chemikalia. Statek jakiś czas temu zatonął u wybrzeży wyspy.
Sri Lanka od kilkanaście dni walczy z pożarem kontenerowca, który przewoził chemikalia. Wyciek niebezpiecznych środków spowodował poważne szkody na wybrzeżu, gdzie plaże pokryte są mikroplastikiem, a morze wyrzuca martwe zwierzęta.
Na plaży na Mauritiusie znaleziono co najmniej 17 martwych delfinów. Ekolodzy twierdzą, że ich śmierć była spowodowana wyciekiem ropy z japońskiego tankowca.
Indie wysłały sprzęt techniczny i zespół specjalistów na Mauritius, aby pomóc lokalnym władzom w walce z katastrofą ekologiczną. Pod konie lipca japoński statek uderzył w rafę, co spowodowało ogromny wyciek ropy.
Mieszkańcy i rząd walczą z katastrofą ekologiczną, do jakiej doszło na obszarze wyspy Mauritius. Walkę ze skutkami zanieczyszczenia utrudnia zły stan frachtowca, z którego wycieka ropa naftowa. Pęknięcie w statku stale się powiększa.
Katastrofa ekologiczna na Mauritiusie. Tony paliwa wyciekają ze statku uziemionego u wybrzeży rajskiej wyspy. Najnowsze zdjęcia satelitarne pokazują całą grozę sytuacji.
U wybrzeży Jemenu nadal znajduje się tankowiec, który zawiera ładunek złożony z ponad miliona baryłek ropy naftowej. Zegar tyka – jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, ropa może trafić do Morza Czerwonego. Mimo faktu, że czas ucieka, lokalne władze do tej pory ignorowały problem.