Naukowcy dokonali niepokojących ustaleń, mających znaczenie dla bezpieczeństwa całej ludzkości. Zdaniem badaczy lodowiec na Antarktydzie, nazywany "lodowcem zagłady", może stopnieć jeszcze szybciej, niż początkowo przewidywano. Jego rozpad spowoduje drastyczne podniesienie się globalnego poziomu mórz.
Internautka pokazała niepokojące zdjęcia znad Jeziora Solińskiego, okrzykniętego "bieszczadzkim morzem". Obecnie ciężko nazwać je nawet jeziorem, gdyż zbiornik drastycznie wysycha. Miejscami wody w ogóle nie ma, a gleba zaczyna pękać.
Natura sprawia, że Ziemia nieustannie się zmienia. Podnoszący się poziom mórz i oceanów staje się coraz większym wyzwaniem, o którym musi myśleć m.in. Polska. Jak będzie wyglądał nasz kraj w roku 2050? Można to podejrzeć. Wystarczy skorzystać ze specjalnej mapy.
Dużo się mówi o zmianach klimatycznych, ale według naukowców z Uniwersytetu w Cambridge wciąż zbyt rzadko porusza się temat ich potencjalnie katastrofalnych skutków. Zdaniem badaczy w najczarniejszym scenariuszu zmiany klimatyczne mogą pociągnąć za sobą wydarzenia, które doprowadzą do wyginięcia ludzkości.
Poziom mórz na świecie podnosi się coraz szybciej. Okazuje się, że dotychczasowe prognozy mogą być niedoszacowane. Badania trzech ekspertów z 2019 roku mówią o tym, że do 2100 roku poziom wody może wzrosnąć o 213 cm. A jak to wygląda w kontekście polskich miast?
"Pożary zombie", które niszczą syberyjską roślinność i destrukcyjnie wpływają na klimat, przetrwały zimę. Sezon pożarów na Syberii osiąga obecnie szczytowy moment, w tym roku w ich wyniku ucierpiały już chronione obszary przyrodnicze, a nawet kilka wsi i miasteczek. Jak zauważają aktywiści Greenpeace, odratowywanie tych obszarów zajmie nawet lata.
Polska w latach 2013-2021 zarobiła blisko 60 mld zł z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2. "Rzeczpospolita" podkreśla, że tylko część pieniędzy zostanie przeznaczona na transformację energetyczną.
Zdaniem naukowców zanieczyszczenia chemiczne, w tym tworzywami sztucznymi i odpadami przemysłowymi, jest tak duże, że zagraża globalnym ekosystemom i już dawno przekroczyło granicę bezpieczną dla ludzkości.
Europoseł PiS Witold Waszczykowski opublikował na Twitterze wpis, w którym dał do zrozumienia, że katastrofa klimatyczna, przed którą ostrzegają naukowcy na całym świecie, tak naprawdę nam nie zagraża. Tłumaczenie polityka jest absurdalne.
WFF ma bardzo niepokojące wieści na początek roku. Organizacja obawia się, że zmiany klimatyczne i utrata siedlisk doprowadzą do masowego wymierania gatunków - największego od czasów dinozaurów. W ciągu następnej dekady wyginąć mogą miliony roślin i zwierząt.
Naukowcy mają złe wieści. Z badania opublikowanego podczas szczytu COP26 wynika, że nawet miliard osób poważnie ucierpi z powodu ekstremalnych upałów. Zagrożenie dla ludzkiego życia zacznie się już przy wzroście globalnej temperatury o 2 st. C – donosi "The Guardian".
W Glasgow odbywa się konferencja COP26, podczas której będzie poruszony temat zmian klimatycznych. Joe Biden przyjechał na miejsce w takim stylu, który spotkał się z licznymi komentarzami.
Ponad 1 tys. pracowników firmy doradczej McKinsey - jednego z najbardziej wpływowych przedsiębiorstw w branży - podpisało się pod pismem protestacyjnym. Pracownicy nie chcą więcej współpracować z firmami, które zatruwają środowisko. Firma obsługuje wielu gigantów paliwowych, jak np. Gazprom, Exxon Mobil, czy BP.
Greta Thunberg na sobotnim koncercie klimatycznym oddała się szaleństwu i wystąpiła na scenie. Młoda artystka zaśpiewała słynną piosnkę Ricka Astleya "Never Gonna Give You Up". Dołączyła do tego także układ taneczny.
Największy w historii raport na temat zmian klimatycznych właśnie ujrzał światło dzienne. Wnioski nie są optymistyczne. - To czerwony alarm dla ludzkości - piszą autorzy raportu.
Zmiana klimatu staje się coraz bardziej dostrzegalna, jak się okazuje - nawet w przydomowych ogródkach. Po 30 latach prób fala upałów w Wielkiej Brytanii pozwoliła wytrwałemu ogrodnikowi z Oxfordu wyhodować w swoim ogrodzie… banany.
Na całym świecie ludzie walczą z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Fala rekordowych upałów spowodowała gigantyczne pożary w amerykańskim stanie Oregon. Chiny zmagają się natomiast z powodziami. Straty oszacowano na ponad 10 mld dolarów. Na Sardynii od kilku dni szaleją potężne pożary.
Papież Franciszek napisał list do ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki, w którym pisze o globalnych problemach związanych między innymi z gospodarką. Jak mówi, musi być ukierunkowana na człowieka, a nie tylko na zysk.