W czwartek ulice Pjongjangu świeciły pustkami. Kim Dzong Un nakazał mieszkańcom pozostanie w domach, strasząc ich tajemniczym, żółtym pyłem, który ma rozprzestrzeniać koronawirusa.
Ostatnie działania rządu Korei Południowej wywołały poważne zaniepokojenie północnego sąsiada. Kim Dzong Un nie kryje, że obawia się destabilizacji całego regionu, a nawet rozpoczęcia działań zbrojnych. Ujawniono, co wywołało u niego tak wielki niepokój.
Oficjalnie w Korei Północnej nie wystąpiły żadne przypadki koronawirusa. Jednak z obawy przed pandemią miało miejsce zamknięcie granicy lądowej, morskiej oraz przestrzeni powietrznej. Kim Dzong Un ogłosił, że Koreańczycy powinni potraktować to jako szansę na rozwój.
W weekend odbyła się defilada wojskowa w Korei Północnej. Świat obiegły zdjęcia nowego pocisku armii Kim Dzong Una. Na potencjalne zagrożenie zareagowała Japonia.
W Korei Północnej odbyły się obchody 75. rocznicy powstania Partii Robotniczej. W trakcie uroczystości miała miejsce prezentacja nowego międzykontynentalnego pocisku batalistycznego. To wywołało sprzeciw ze strony Stanów Zjednoczonych. Padły słowa o rozczarowaniu postawą Kim Dzong Una.
Od tygodni w Korei Północnej trwały przygotowania do uczczenia 75. rocznicy powstania Partii Robotniczej. Jak wynika z ustaleń wywiadu wojskowego Korei Południowej, ostatecznie uroczystości rozpoczęły się już w sobotę 10 października. Najważniejszym punktem nie będzie wcale wystąpienie Kim Dzong Una.
Pojawiają się spekulacje, że Kim Dzong Un odsłoni "największy w historii" pocisk nuklearny podczas weekendowej parady. Eksperci twierdzą, że tajemnicza rakieta może zniszczyć całe Stany Zjednoczone.
Więźniowie w Korei Północnej są zmuszani do picia wody z rzeki, do której trafiają szczątki skremowanych towarzyszów niedoli. Do północnokoreańskiego gułagu można trafić za przestępstwo takie jak wyznawanie wiary chrześcijańskiej czy nawet oglądanie zagranicznej telenoweli. Wstrząsające informacje ujawnił były więzień obozu.
Były ambasador Korei Północnej we Włoszech zaginął pod koniec 2018 roku. Okazało się, że w lipcu przybył do Korei Południowej. Prowadzi tam spokojne życie.
Ostatnie miesiące wyjątkowo nadwyrężyły gospodarkę Korei Północnej. W konsekwencji władze były zmuszone opracować plan, który pozwoli uporać się z efektami sankcji, pandemii koronawirusa oraz klęsk żywiołowych. Kim Dzong Un poruszył ten temat na ostatnim posiedzeniu Biura Politycznego.
Agenci z Korei Południowej ostatecznie potwierdzili swoje podejrzenia. Jak wykazali, Kim Dzong Un rzeczywiście planuje testy nowej rakiety batalistycznej. Podzielili się również ustaleniami odnośnie tego, kiedy nastąpi jej zaprezentowanie przed mieszkańcami Korei Północnej.
Amerykańscy eksperci przeanalizowali zachowanie władz Korei Północnej w ostatnich tygodniach. Są zgodni – istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Kim Dzong Un będzie ingerował w przebieg nadchodzących wyborów. W jaki sposób zamierza to zrobić?
Północnokoreańskie media donoszą, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un skontaktował się z Donaldem Trumpem, przesyłając mu najlepsze życzenia po tym, jak on i Pierwsza Dama Melania Trump uzyskali pozytywny wynik testu na koronawirusa. Prezydent USA przebywa obecnie w szpitalu.
Siostra Kim Dzong Una po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawiła się publicznie. Jej długa nieobecność w przestrzeni publicznej podsycała spekulacje o tym, że została zdegradowana i przestała się liczyć w północnokoreańskich kręgach władzy. Prowadziła wcześniej kontrowersyjną kampanię medialną wymierzoną w Koreę Południową.
Korea Północna ma niezawodny środek obronny, na wypadek nagłego wybuchu wojny. Tak przynajmniej twierdził ambasador Korei Północnej na spotkaniu z ONZ. Narzekał też na "wrogie siły" utrudniające jego ojczyźnie rozwój.
Pjongjang oskarżył w niedzielę Koreę Południową o naruszenie morskiej granicy. Koreańczycy z południa mieli wysłać za nią swoje statki w celu odnalezienia ciała zabitego urzędnika. Seul odpowiada, że co prawda prowadzone są poszukiwania, ale jedynie po właściwej stronie granicy. Północ straszy, że może się to źle skończyć.
Mieszkanka Korei Północnej obchodziła niedawno setne urodziny. Ku zaskoczeniu seniorki mogła liczyć nie tylko na podarki od bliskich, lecz także samego przywódcy państwa. Kim Dzong Un docenił zasługi starszej pani dla kraju, osobiście wysyłając jej prezent.
W sobotę amerykański samolot szpiegowski przeleciał nad Koreą Południową. Miało to miejsce kilka dni po tym, jak Korea Północna zastrzeliła urzędnika z Korei Południowej dryfującego na morzu. Po tym incydencie południowokoreańskie wojsko zaostrza swoją gotowość do obrony.