Rok temu Marlena Kowalewska nie dograła sezonu do końca. Podczas jednego z finałowych meczów doszło do dramatu. Jednak dokładnie rok później czuje się już świetnie.
W czwartym secie pierwszego finałowego pojedynku pomiędzy Grupą Azoty Chemikiem Police a Developresem Bella Dolina Rzeszów doszło do incydentu pod siatką. Ucierpiała Marlena Kowalewska. I to poważnie.