Od października wschodnie wybrzeże niemieckiej wyspy Rugia stało się miejscem tragicznych odkryć – znaleziono tam ciała 44 martwych fok szarych. To poważny cios dla zagrożonego gatunku, jednego z nielicznych morskich ssaków Bałtyku. Co mogło doprowadzić do ich śmierci? Choć minął już ponad miesiąc, odpowiedzi na to pytanie wciąż brak.
To może być jedna z największych, współczesnych katastrof ekologicznych ostrzegają eksperci. Na półwyspie Valdés w Argentynie masowo giną młode słonie morskie. To efekt śmiercionośnego wirusa, który wcześniej atakował tylko ptaki.
Położona na Morzu Ochockim Wyspa Tyuhelin jest skrawkiem globu, który nie należy do człowieka. Znana bardziej jako Wyspa Fok, stanowi atrakcyjny teren lęgowy gatunku Calorhinus ursinus (fok północnych). Okazuje się, że ich raj na ziemi zmienił się w miejsce masowej śmierci.
W ciągu zaledwie jednego weekendu spacerowicze zgłosili 35 martwych fok na bałtyckich plażach. Sześć ciał rozkładało się na piasku przez prawie tydzień, zanim zostało zabranych przez odpowiednie służby.
Tragiczny bilans nad Bałtykiem. Jednego dnia znaleziono ciała 15 fok, a Błękitny Patrol WWF odnotował przypadki śmierci trzech morświnów. Jeden z nich miał odciętą płetwę ogonową, przecięty brzuch i grzbiet.
Ostatnio nad Bałtykiem znaleziono ciała trzech martwych fok. Jak podało helskie fokarium, zewnętrzne oględziny "nie wykazały śladów świadczących o tym, aby do ich śmierci celowo przyczynił się człowiek".