Polska branża motoryzacyjna staje przed poważnym wyzwaniem, które może mieć dalekosiężne konsekwencje. Pomimo rosnącego zapotrzebowania na usługi naprawcze, wiele warsztatów boryka się z dramatycznym brakiem wykwalifikowanych pracowników. Z danych Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) wynika, że aż 75 proc. spośród 24 tysięcy warsztatów w Polsce poszukuje fachowców.
Dużą popularnością w sieci cieszy się oferta pracy w Niemczech dla mechanika auto dostawczych marki Mercedes-Benz. Można zarobić nawet do 15 tys. złotych miesięcznie. - Polscy mechanicy, lakiernicy, blacharze są pożądanymi pracownikami - mówi nam Karol Sternal, prezes firmy SternJob, zajmującej się rekrutacją pracowników.
Polska Stacja Polarna Hornsund w norweskiej prowincji na Oceanie Arktycznym prowadzi rekrutację na mechanika. Można zarobić nawet 7 tys. zł "na rękę". Chętni muszą się spieszyć, gdyż termin wyjazdu na roczną wyprawę coraz bliżej.
Pewien Amerykanin zamieścił na TikToku wideo, które zostało wyświetlone ponad 18 milionów razy. Podczas wizyty w McDonald's autor zauważył tam również mechanika, który przyjechał należącym do niego samochodem.
Nowe informacje w sprawie kamerki zamontowanej przez nauczyciela informatyki w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących "Mechanik" w Tarnowskich Górach. Mężczyzna umieścił ją w spłuczce w męskiej toalecie. TVN24 dotarło do nowych informacji. Dyrekcja zdradziła stacji, co na swoją obronę miał 37-latek.
Skandal w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących "Mechanik" w Tarnowskich Górach (woj. śląskie). 37-letni nauczyciel informatyki podglądał uczniów w toalecie. Robił to za pomocą kamerki zainstalowanej w spłuczce. Odkrył ją uczeń.
Tragedia w warsztacie samochodowym w Klikawie w gminie Puławy (woj. lubelskie). Samochód ciężarowy stoczył się do kanału i przygniótł mechanika. Mężczyzna nie żyje.
Jazda z manualną skrzynią wymaga od kierowcy więcej uwagi i umiejętności niż automat. Wciskanie sprzęgła na światłach czy trzymanie nogi na lewym pedale podczas jazdy nie służą podzespołowi. Jeszcze gorsze jest jednak inne zachowanie.
Historia pewnej właścicielki auta z USA obiegła Internet. Kobieta oddała swoje auto do mechanika, ponieważ z nawiewu nie leciało powietrze. Stwierdziła awarię albo zapchanie kratek. Tymczasem większość z nas dobrze wie, co przeoczyła właścicielka pojazdu.
Mechanik podczas kontroli pojazdu znalazł tajemnicze czarne urządzenie na podwoziu auta klientki. Kobieta już wcześniej obawiała się, że śledzi ją były partner. Mechanik przyznał, że nie spodziewał się, że "ludzie są zdolni do takich rzeczy".
Rosyjski mechanik rozbił podczas jazdy testowej auto warte ponad 840 tysięcy złotych. Teraz długo będzie musiał pracować, żeby pokryć szkody.