To byłaby znakomita odpowiedź na działania Władimira Putina. Według portalu Meduza, Ukraina może wiosną zmobilizować minimum 500 tys. osób po broń. To bardzo dużo, ale teoretycznie Siły Zbrojne Ukrainy dysponują nawet pięcioma milionami rekrutów. A tych brakuje już od kilku miesięcy.
Kiedyś odnalazł trucicieli Aleksieja Nawalnego, a teraz zamierza przeprowadzić dziennikarskie śledztwo w sprawie jego śmierci. Znany dziennikarz śledczy Christo Grozew udzielił wywiadu rosyjskiemu niezależnemu portalowi Meduza. Jak przyznał, Władimir Putin może próbować zamordować swoich kolejnych przeciwników w Rosji. Wskazał nawet dwa nazwiska.
Na niecodzienne znalezisko natknął się na plaży pewien mieszkaniec Wielkiej Brytanii. Turysta zauważył na piasku bardzo niebezpieczne stworzenie. Fale morskie wyrzuciły na brzeg meduzę znaną jako lwia grzywa. Choć poparzenie przez nią nie jest śmiertelne, może być bardzo bolesne w skutkach.
Dramat 14-latka rozegrał się na jednej z plaż w północno-wschodniej części Australii. W trakcie kąpieli chłopiec przypadkowo trafił na śmiertelnie niebezpieczną osę morską. Gdy wybiegł z wody, wokół jego nóg i ramion wciąż były owinięte kilkumetrowe macki.
Pandemia koronawirusa i wiążące się z nią obostrzenia przynoszą w ostatnim czasie niespodziewane efekty. Znacznie mniejsza aktywność ludzi w miejscach obleganych przeważnie przez turystów, pozwala na obserwację świata zwierząt i roślin. Nietypowy obraz z weneckiego kanału sfilmował zoolog Andrea Mangoni.
Meduza była gigantycznych rozmiarów. Niedaleko Falmouth w Anglii, w wodach Morza Celtyckiego, doszło do niecodziennego spotkania. Nurkująca badaczka napotkała meduzę większą od człowieka. To największy okaz, jaki widziano na brytyjskich wodach.
Naukowcy odkryli antidotum na poparzenie przez osę morską. To meduza, która jest jednym z najbardziej jadowitych stworzeń na świecie. O sukcesie badaczy z Australii piszemy w ramach naszej akcji #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Co tam pies, co tam kot, nawet rybka to dziś za mało. Francuscy mikrobiolodzy wymyślili, że ludziom potrzebna jest meduza. Od 2012 r. prowadzą farmę tych stworzeń, miesięcznie sprzedając je w ilości od 1 do 2 tysięcy.