Władze Rosji po cichu mobilizują do wojska przedstawicieli różnych zawodów. Tak wynika z relacji żony pracownika metra, któremu kazano zgłosić się "na ochotnika" do wojska. Kuriozalną sytuację opisała rosyjska organizacja obrony praw człowieka.
Rosja ogłosiła powszechną mobilizację żołnierzy w regionach graniczących z Ukrainą. Ukraińskie MSW powołując się na własne dane, informuje jednak, że "nie udało się uruchomić mobilizacji na pełną skalę". - Nawet poborowi rozumieją, że byłyby w Ukrainie "żywym mięsem" - przekazał doradca szefa MSW Ukrainy.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un spotkał się w ostatnich dniach z generałami swojej armii. Podkreślił, że powinni pozostawać pełnej w gotowości bojowej. Kraj mobilizuje wszystkie jednostki wojskowe w obawie przed "zagraniczną prowokacją".