Władimir Putin na co dzień chroni informacji na temat swojego życia prywatnego i swojej rodziny. Podczas wizyty w jednej ze szkół w Kyzylu złamał tę zasadę. W rozmowę z tamtejszymi uczniami przyznał, że jego dzieci płynnie posługują się językiem chińskim. Wspomniał też o angielskim, który jego zdaniem "dał wiele ludzkości".
Na początku września Władimir Putin planuje odwiedzić Mongolię. Wydarzenie to budzi spore zainteresowanie ze względu na fakt, że Mongolia jest sygnatariuszem Statutu Rzymskiego, który ustanowił Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC) w Hadze. Czy w związku z tym Putin może zostać aresztowany? Szybko te nadzieje rozwiał Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Od początku czerwca Alaksandr Łukaszenka przebywał w podróży dyplomatycznej, gdzie na cztery dni odwiedził Mongolie. Przywódca Białorusi został tam przyjęty z ogromnymi honorami, jednak wizyta ta nie uniknęła kontrowersji. Wśród nich jest m.in. mężczyzna biegnący w centrum miasta z ukraińską flagą.
Mongolska Agencja Imigracyjna zapowiedziała, że wyda pozwolenia na pobyt wszystkim Rosjanom, którzy o nie wystąpią. Poinformował o tym w piątek szef agencji Nerguyn Uuganbayar. Decyzja ma związek z rosnącą liczbą Rosjan przybywających do kraju, w odpowiedzi na ogłoszoną w Rosji mobilizację.
Buriaci, naród mongolski zamieszkujący południową Syberię na terenach należących do Rosji, uprawiają nietypowy sport. Polega on na łamaniu kości martwych zwierząt. Tamtejsze społeczeństwo wierzy, że w kościach mieszka duch zwierzęcia, a poprzez łamanie ich człowiek pomaga w szybszym odrodzeniu się duszy.
Niepokojące doniesienia z Mongolii. Już trzecia osoba w ostatnim czasie zmarła w tym kraju na dżumę dymieniczą. Choroba zwana "czarną śmiercią" zabiła w średniowieczu kilkaset milionów ludzi.
W północnej części Azji rosną obawy przed wybuchem epidemii dżumy. Choroba ta pochłonęła ostatnio kolejną ofiarę, nastoletniego chłopaka z Mongolii. Graniczące z nią Chiny oraz Rosja również obawiają się pojawienia się choroby.
Chińskie władze postanowiły wprowadzić obostrzenia w kraju po tym, jak w prowincji Mongolia Wewnętrzna zdiagnozowano przypadek dżumy. Choroba co jakiś czas pojawia się w różnych miejscach na świecie, jednak w dobie pandemii koronawirusa potencjalny wybuch kolejnej epidemii może być wyjątkowo niebezpieczny.
Testy laboratoryjne potwierdziły, że dwie osoby zachorowały na dżumę w zachodniej Mongolii. Region, w którym stwierdzono zakażenia, został poddany kwarantannie.
Archeolodzy z Mongolii dokonali niezwykłego odkrycia. Znaleziono szczątki dwóch kobiet-wojowniczek. Ich szkielety jasno wskazują, że były doskonale wyuczone w jeździectwie, łucznictwie i brały udział w wielu potyczkach. Prawdopodobnie mogły zainspirować historię Mulana. <br /> <br />
Prezydent Mongolii Chaltmaagijn Battulga został poddany dwutygodniowej kwarantannie z powodu podejrzenia zarażenia koronawirusem. Do izolacji skierowano go prosto po powrocie z wizyty w Pekinie. Nie jest tam sam, towarzyszą mu inni członkowie władz kraju.
Ojciec nastolatka z Kanady był przerażony tym, jak bardzo syn uzależnił się od komórki i mediów społecznościowych. Jednak zamiast robić mu awantury, postanowił zaproponować wspólną wyprawę motocyklową. Pod jednym warunkiem: żadnego internetu. Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. <br /> <br />
Mongolia "na czas nieokreślony" zamknęła granicę z Rosją, odcinając od domu setki turystów. Panikę rozpętała śmierć pary z Rosji, która upolowała chorego świstaka.