Ukraińskie siły zbrojne, mimo problemów kontrofensywy, nie zapominają o Krymie. W niedzielę siły zbrojne ostrzelały dwa mosty, które prowadzą na półwysep. Nie udało się ich zniszczyć, ale uszkodzenie samych przepraw może być dla Rosjan bolesne. Choć - jak przekonuje płk Piotr Lewandowski - nie musi.
W godzinach porannych doszło do wojskowego ataku na most Krymski. Przeprawa jest bardzo zniszczona i nie nadaje się do użytku. Na Twitterze pojawiają się kolejne nagrania uszkodzonej przeprawy. Skala zniszczeń wydaje się bardzo duża.
- Analitycy wszystkich służb dostarczali tylko takich informacji, które odpowiadały poglądom Putina. Przekonywali go, że Ukraina upadnie - mówi w rozmowie z o2.pl Rosjanin Lew Kadik. Dziennikarz, pracujący w przeszłości m.in. dla niezależnego dziennika "Kommiersant" ujawnia kulisy działania kremlowskich służb. Jego zdaniem, wybuch na Moście Krymskim także mógł być ich prowokacją.
Atak na Most Krymski, przeprowadzony 8 października, czyli dzień po urodzinach Władimira Putina, to policzek wymierzony Rosjanom. Jak wygląda niemal tydzień po eksplozji? Amerykanie pokazali najnowsze zdjęcie z Krymu.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oskarżył ukraińskie służby specjalne o wysadzenie Mostu Krymskiego. Do eksplozji, a w efekcie również olbrzymiego pożaru, doszło w sobotni poranek 8 października. Putin, cytowany przez prokremlowskie media, dzień po zdarzeniu mówił o "ataku terrorystycznym", który doprowadził do zniszczenia "rosyjskiej infrastruktury cywilnej".
Atak na Most Krymski, przeprowadzony dzień po urodzinach Władimira Putina, to policzek wymierzony Rosjanom. Stanowiący jedną z głównych linii zaopatrzenia Krymu most był symbolem rosyjskiej okupacji. Dziś jest w dużej części nieprzejezdny. Co się stało z przeprawą, która miała być tak dokładnie pilnowana? Oto możliwe scenariusze.
W sobotę rano doszło do wybuchu na Moście Krymskim. Pożar wywołał wśród Rosjan przebywających na półwyspie panikę. Na nagraniach opublikowanych w sieci widać gigantyczne kolejki ustawiają się na stacjach benzynowych i w sklepach spożywczych.
Rosyjscy policjanci z wydziału ruchu drogowego (GIBDD) kontrolowali ciężarówkę, w której rzekomo miało dojść do eksplozji. Tak wynika z opublikowanego w mediach społecznościowych nagrania. Sprzęt radiotechniczny sprawdzał samochody pod kątem materiałów wybuchowych przed wjazdem na Most Krymski, ale... niczego nie wykrył. Według wstępnych danych, w wyniku eksplozji zginęły trzy osoby.
Most Krymski stanął w płomieniach. Kreml już oficjalnie obarczył stronę ukraińską odpowiedzialnością za pożar na jednym z najważniejszych obiektów na okupowanym terenie. Głos w sprawie zabrał prezydent Rosji Władimir Putin. Jak zareagował dyktator?
Na Moście Krymskim zauważono ogień, który szybko okazał się zalążkiem większego pożaru. Pojawiły się pierwsze doniesienia dotyczące przyczyn jego wybuchu. Niewykluczone, że nie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Co stało się na Moście Krymskim?