Indyjski minister spraw zagranicznych Subrahmanyam Jaishankar, zabrał głos w sprawie reakcji na serdeczne powitanie premiera Narendry Modiego przez prezydenta Rosji, Władimira Putina, podczas ich spotkania w Moskwie. Wydarzenie to wywołało kontrowersje, szczególnie z perspektywy Ukrainy i krajów zachodnich, które wspierają Kijów w wojnie z Rosją.
W poniedziałek 8 lipca w dniu, w którym Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak na ukraińskie miasta, premier Indii Narendra Modi rozpoczął dwudniową oficjalną wizytę w Moskwie. Putin oprowadził gościa po swojej rezydencji i zabrał go na przejażdżkę wózkiem golfowym. – To wielki zaszczyt, móc odwiedzić dom przyjaciela – powiedział premier Indii, cytowany przez "Washington Post".
Szesnastego września podczas szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Samarkandzie premier Indii – drugiego pod względem populacji kraju świata – ofuknął Władimira Putina, stwierdzając, że "to nie czas na wojnę". Rozpętana przez Rosję wojna w Ukrainie osłabiła jego kraj, a wzmocniła Chiny. – Dla Indii Rosja wpadająca w objęcia Chin to katastrofalna wiadomość – komentuje dla o2.pl Patryk Kugiel, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.