Do nietypowego zdarzenia doszło na boisku piłkarskim w Serbii. Pojawienie się na nim węża doprowadziło do przerwania meczu. Interweniował sędzia, co przypłacił dwoma ukąszeniami.
Na śmiertelnie niebezpieczne stworzenie natknęła się w swoim domu pewna rodzina z Durbanu. W salce modlitewnej na domowników zaczaiła się plująca kobra. Twarzą w twarz ze wściekłym gadem stanął łapacz węży i miłośnik przyrody Nick Evans. Podzielił się on w mediach społecznościowych zdjęciami ukazującymi operację usunięcia węża z mieszkania.
Michael Hilliard z Queensland zmywał naczynia, kiedy z odpływu wynurzył się wąż. Ręka mężczyzny znajdowała się zaledwie kilka centymetrów od głowy gada.
Taki widok bez wątpienia może zmrozić krew w żyłach. Kiedy Angielka weszła do łazienki, odkryła, że do środka dostał się gigantyczny wąż. Jak później ustalono, był to boa dusiciel. Gad owinął się wokół zlewu i ani myślał ruszyć z miejsca.