Nikołaj Patruszew to jeden z najbardziej zaufanych ludzi Władimira Putina. Według mediów, prezydent Rosji wskazał go jako swojego ewentualnego następcę. Były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej ma plan, jak walczyć z kryzysem w kraju. A ten ponoć zbliża się wielkimi krokami i dotknie rosyjskiej gospodarki jeszcze w tym roku.
Kreml przeprowadził zmiany na wyższych szczeblach rosyjskiego systemu bezpieczeństwa. Swoje stanowisko stracił m.in. minister obrony Siergiej Szojgu. Zmiany dotknęły także Nikołaja Patruszewa, który stał na czele Rady Obrony. Choć został z niej usunięty i tak pojawił się na spotkaniu operacyjnym ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa. Jego pojawienie się budzi wątpliwości.
Najbliższy współpracownik Władimira Putina zapowiada, że nawet jeśli zakończy się "gorąca faza konfliktu na Ukrainie", nie będzie to oznaczało jego zakończenia. Generał Nikołaj Patruszew stwierdził, że Zachód prowadzi z jego krajem "wojnę zastępczą" i nie przestanie tego robić. Eksperci zwracają uwagę na jedno.
Twórca kanału "General SVR" na Telegramie informuje, że sobowtór Władimira Putina zakochał się w Swietłanie Radionowej. Kobieta szefuje Federalnej Służbie Nadzoru Zasobów Naturalnych. Na drodze prawdziwej miłości miał jednak stanąć dowodzący FSB generał Nikołaj Patruszew.
Szef ukraińskiego wywiadu - Kyryło Budanow, nie wierzy w doniesienia o tym, że Walerij Gierasimow i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew próbowali zatrzymać wojnę Rosji z Ukrainą.
Nie minął tydzień od spotkania Władimira Putina i Xi Jinpinga w Samarkandzie, a do Chin poleciał Nikołaj Patruszew. Były szef FSB, a obecnie sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej ma doprowadzić do większej intensyfikacji współpracy wojskowej Rosji i Chin. Ale rozegrać chce także swoje własne interesy.