Straciła włosy, ale nie traci nadziei. Historia Grażyny z Nowego Sącza dla wielu z nas powinna być lekcją pokory i wdzięczności. Przed samym ślubem kobieta wybrała się na konsultację do ginekologa. To miała być rutynowa wizyta. Ale nie była. Diagnoza mogła wywrócić jej świat do góry nogami. Tak się jednak nie stało.
Śląscy lekarze wyciągnęli z brzucha pacjentki guza ważącego tyle co kilkuletnie dziecko. Nie podejrzewali że nowotwór może być tak ogromny. Miał średnicę aż 60 centymetrów.