Kłodzko zostało kompletnie zalane. Przez 25-tysięczne miasto przeszedł prawdziwy kataklizm. W niektórych częściach Kłodzka woda zaczęła nieco opadać, odsłaniając mrożący krew w żyłach obraz. Na nagraniach, jakie pojawiają się w sieci, widać przerażające skutki przejścia powodzi. Miasto będzie się podnosiło po tym dramacie latami.
Poziom wód w Nysie Kłodzkiej osiągnął rekordowy poziom, bijąc dane z 1997 roku. Rzeka wylała, ulice Kłodzka znalazły się w nocy z soboty na niedzielę pod wodą. Niestety, według IMGW wciąż na tym obszarze możemy spodziewać się intensywnych opadów deszczu.
Sytuacja w Kłodzku jest wyjątkowo dramatyczna. Poziom Nysy Kłodzkiej wynosi już 796 cm, bijąc rekord z 1997 roku. Pomimo tego, niektórzy mieszkańcy dopiero teraz decydują się opuścić swoje domy. Strażacy kontynuują akcje ratunkowe – jednym z takich przypadków była ewakuacja starszej pani, którą uratowano z dachu zalanego budynku.
Sytuacja mieszkańców niżej położonych zabudowań Bystrzycy Kłodzkiej, a szczególnie małych miejscowości w okolicach tego miasta, jest tragiczna – mówią mieszkańcy walczącego z powodzią miasteczka. Burmistrz Renata Surma apeluje o pomoc dla ludności z miejscowości Wilkanów i Pławnica.
Woda z Nysy Kłodzkiej zagraża zalaniem podtapianych już kamienic w Kłodzku. Poziom tej rzeki jest bliski rekordowym wartościom z katastrofalnej powodzi w 1997 roku. Woda sięga nawet 6,5 metra, co stanowi ogromne zagrożenie - informuje Polska Agencja Prasowa. Sytuacja uspokoiła się chwilowo w Lądku-Zdroju i Stronie Śląskie, gdzie Biała Lądecka zmniejszyła stan.
Powódź nocą zagarnęła kolejne tereny na południowym zachodzie naszego kraju. Pod wodą znalazło się Kłodzko, które tuż po godzinie 6 rano w niedzielę, 15 września pobiło rekord stanu wody z 1997 roku. Dramat mieszkańców pokazuje nagranie z monitoringu.
W powiecie kłodzkim szczególnie niepokojąca sytuacja występuje w Stroniu Śląskim. Od rana poziom rzeki Białej Lądeckiej wzrasta w szybkim tempie. Wysokość wody, która przepływa przez tę miejscowość, zbliża się do poziomu wału przeciwpowodziowego. Widać już, że do katastrofy jest naprawdę blisko.
Potworny dramat rozegrał się popołudniu w sobotę, 22 kwietnia w Kłodzku (woj. dolnośląskie). Tego dnia 70-letni mężczyzna pływał wraz z 40-letnią kobietą po Nysie Kłodzkiej. Niestety, w pewnym momencie ich kajak z impetem zahaczył o gałęzie i się przewrócił. Senior wpadł do wody i utopił się w rzece.