Chińscy naukowcy przedstawili hipotezę, że niegdyś na powierzchni Marsa mógł istnieć ogromny ocean. To dostarcza kolejnych dowodów na to, że Czerwona Planeta nie zawsze była jałową pustynią. Według naukowców, ocean mógł istnieć około 3,68 miliarda lat temu.
17-letni Kahiau Kawai spędził blisko 12 godzin na oceanie po tym, jak jego kajak przewrócił się podczas szkolnego treningu. Dzięki wysiłkom ratownika Nolanda Keaulany i służb ratunkowych nastolatek został odnaleziony i bezpiecznie sprowadzony na brzeg.
Hiszpański galeon San José, zatopiony ponad 300 lat temu u wybrzeży Kolumbii przez Brytyjczyków, stał się obiektem jednego z najbardziej zawiłych sporów międzynarodowych. Na pokładzie okrętu znajdował się ładunek złota, srebra i szmaragdów o szacowanej wartości sięgającej miliardów dolarów. Kto powinien rościć sobie prawo do tego skarbu? To nie takie oczywiste. Sprawę opisał serwis BBC.
Wrak Titanica, spoczywający na dnie Atlantyku od ponad stu lat, od zawsze budził fascynację naukowców i miłośników historii. Symbolem katastrofy stał się ikoniczny obraz dziobu statku wyłaniającego się z mroku głębin. - Teraz już tak nie wygląda - powiedziała Tomasina Ray, dyrektor ds. kolekcji w RMS Titanic Inc, firmy odpowiedzialnej za ekspedycję.
Naukowcy dokonali zdumiewającego odkrycia na dnie oceanu. Może mieć ono znaczący wpływ dla rozumienia początków życia. - Odkryliśmy dodatkowe źródło tlenu na Ziemi, inne niż fotosynteza - powiedział jeden z autorów badań, Andrew Sweetman, ekolog dna morskiego w Szkockim Towarzystwie Nauki o Morzu (SAMS).
Oceany wciąż skrywają przed nami wiele tajemnic. Dowodem na to jest wydarzenie, które miało miejsce plaży w prowincji Otago. Znaleziono tam ciało niezwykle rzadkiego wieloryba.
Nowy wirus, nazwany przez naukowców vB_HmeY_H4907, został znaleziony na głębokości 8900 m w słynnym Rowie Mariańskim. Jest to pierwszy wirus odkryty na tak dużej głębokości.
Do niebywałego odkrycia doszło daleko od wybrzeży Kaliforni. Na dnie oceanicznej góry Davidsona naukowcy znaleźli ogromną kolonię żywych ośmiornic. To niezwykłe, gdyż jedynym źródłem światła są tam świecące stworzenia.
Nieprawdopodobne! Australijski żeglarz przetrwał dwa miesiące na Oceanie Spokojnym u wybrzeży Meksyku, pijąc deszczówkę i jedząc surowe ryby. Towarzyszył mu pies Bella.
Bez trudu może połknąć ofiarę wielkości kałamarnicy. Tajemnicze stworzenie w głębinach oceanu to połykacz (Eurypharynx pelecanoides). Naukowcy po raz pierwszy w historii zaobserwowali zwierzę z upolowaną wcześniej ofiarą w brzuchu.
Zakochani Gaetano Rossi i Licia Pietroluongo z Cassino (Włochy) w kwietniu bieżącego roku wzięli ślub kościelny. Po uroczystości wybrali się na "miesiąc miodowy". Niestety, podczas wypoczynku w Meksyku, kobieta zgubiła w ocenie swoją obrączkę. Nie liczyła, że ta jeszcze do niej wróci. Wtedy zdarzył się prawdziwy "cud".
Przez dziesięć lat naukowcy śledzili dane satelitarne w poszukiwaniu nierówności na dnie oceanu. W ten sposób zmapowali położenie podwodnych gór i zidentyfikowali kolejnych 19 325 wulkanów. To prawie dwukrotnie więcej niż sądzono jeszcze w 2011 roku.
Choć jest mały i wątły, ocean nie zdołał go przerazić. Odważny szczeniak wskoczył do wody i wpadł w poważne tarapaty. Na szczęście dostrzegł go ratownik, który pospieszył z pomocą. Krótkie nagranie, na którym zarejestrowano akcję ratunkową, poruszyło internautów.
Ponad 2,5 km poniżej arktycznych lodowców. Tak głęboko żyje odkryty przez naukowców zupełnie nowy organizm. Wyniki ekspedycji na Ocean Atlantycki i środkową Arktykę badaczy z Instytutu Mikrobiologii Morskiej im. Maxa Plancka w Bremie opublikowano czasopiśmie "Nature".
Żarłacz biały o imieniu Maple został znaleziony, gdy pływał u wybrzeży Florydy z ogromną raną po ugryzieniu. Przerażające jest to, że zdaniem naukowców zranił go...jeszcze większy drapieżnik. Maple został zaobserwowany u wybrzeży St. George Island na Florydzie, w Zatoce Meksykańskiej.
To miał być wymarzony miesiąc miodowy. Niestety, wyjazd na Hawaje okazał się koszmarem. Wszystko przez firmę organizującą wycieczki dla miłośników snurkowania. Alexander Burckle i Elizabeth Webster twierdzą, że ich łódź nagle odpłynęła i zostali porzuceni na oceanie.
Na myśl o tym dramacie łzy same napływają do oczu. Brazylijczycy 42-letnia Inalda oraz 43-letni Felisberto Sampaio utonęli, gdy bohatersko próbowali ratować 13-letniego syna. Chłopiec topił się w ocenie. Nieprzytomne dziecko wyciągnęli na brzeg przypadkowi świadkowie. Nastolatek dochodzi do zdrowia w szpitalu. Rokowania są dobre, jednak już nigdy nie przytuli ukochanych rodziców.
Podwodna "Droga Bimini" od dawna budzi spore zainteresowanie badaczy. Ze względu na wyjątkowy wygląd i długość, krążą wokół niej legendy. Ciągnącą się przez ponad 450 metrów strukturę, która przypomina brukowaną ścieżkę, tworzą podłużne skały o długości kilku metrów. Niektórzy są zdania, iż droga ta mogła być częścią mitycznej Atlantydy. Nauka jednak nie potwierdza sensacyjnych doniesień czy spekulacji.