W środę (6 listopada) w jednym z okien życia w Częstochowie odnaleziono chłopca. Informację tę przekazał w mediach społecznościowych ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.
Całą Polską wstrząsnęła informacja o oddanej do okna życia 6-letniej dziewczynce. Teraz do tej bulwersującej sprawy odniosła się doświadczona psycholog dr Aleksandra Piotrowska. - Pod każdym względem jest to sytuacja dramatyczna. I nie znajduję dla jej rodziców żadnego usprawiedliwienia - powiedziała "Faktowi".
W piątkowe przedpołudnie, 30 sierpnia, media obiegła szokująca wiadomość. W oknie życia przy ul. Hożej w Warszawie siostry zakonne znalazły 6-letnią dziewczynkę. Dziecko trafiło do placówki opiekuńczej. Babcia i wujek dziewczynki są w szoku. Adwokat Aleksandra Szymańska mówi o szczegółach tej wstrząsającej sprawy.
Druzgocąca historia z Warszawy. Rodzice zostawili 6-letnią Elizę w oknie życia przy ul. Hożej. Siostry wezwały służby na miejsce. Wirtualna Polska ustaliła, że rodzice podali policji powód swojego zachowania.
Pracownicy ośrodka Caritas w Mikołowie Borowej Wsi (woj. śląskie) znaleźli w oknie życie malutką dziewczynkę. Co ważne, dziecko jest zdrowe. Teraz ma szansę na znalezienie prawdziwej rodziny. To już drugi maluszek, który trafił do tego okna życia zaledwie w ciągu dwóch miesięcy.
Niemowlę pozostawione w oknie życia w Mikołowie. Alarm w Ośrodku dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Borowej Wsi rozległ się we wtorek. Dziewczynka, którą znaleziono, była w dobrym stanie. Jej matka pozostawiła poruszający list.
Chłopczyk znalazł się w oknie życia prowadzonym przez siostry felicjanki w Nowym Sączu. Według portalu Gazeta.pl noworodek w momencie znalezienia miał zaledwie sześć godzin. To pierwszy taki przypadek w małopolskim mieście od 2010 roku i drugi w historii miejscowego okna życia.
Kolejne dziecko trafiło do Okna Życia. Tym razem w niedzielę, 10 marca rano ktoś podrzucił malutką dziewczynkę. Zakonnice, pod których skrzydła trafiło niemowlę, nadały jej imię - Łucja. Przy dziecku znaleziono list od matki.
Maleńkie, bezbronne, samotne. Teoretycznie wszystko się zgadza, ale takiego widoku siostry zakonne się nie spodziewały. W krakowskim oknie życia przy ulicy Przybyszewskiego ktoś zostawił dzieci... z czterema łapkami, sierścią i ogonkiem. Kocięta są chore i potrzebują pomocy. Zajęło się nimi Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
W Pabianicach (woj. łódzkie) od 12 lat funkcjonuje okno życia. W 2002 roku Adrian R. zostawił tam 8-miesięczną dziewczynę, której wcześniej zabił matkę. W ciągu kilkunastu lat dzwonek w dyżurce pielęgniarek odezwał się kilkanaście razy - trzykrotnie znaleziono wówczas dzieci.
Noworodek, który trafił w piątek (12 maja) do okna życia przy lubelskim Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia znajduje się pod opieką lekarzy. Z przekazanych informacji wynika, że jego stan jest stabilny.
Kolejny noworodek zostawiony w oknie życia został powitany przez siostry urszulanki w poniedziałkowy wieczór 31 października. Chłopczyk miał przy sobie karteczkę z informacją, że urodził się przed tygodniem. Zakonnice już nadały mu nowe imię.
Po raz kolejny w radomskim Oknie Życia pozostawiono dziecko. To chłopiec, którego znalazły tam zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Następnie wezwały pogotowie, co jest typową procedurą w takich wypadkach.
W oknie życia w Ostrowie Wielkopolskim siostry elżbietanki znalazły malutkiego chłopca. Dziecko trafiło do szpitala. "Być może dzięki tej inicjatywie uratowano kolejne życie" - napisała na Facebooku prezydent miasta Beata Klimek.
Siostry boromeuszki zamiast dziecka w oknie życia zobaczyły młodego mężczyznę. Zakonnice wezwały policję i straż pożarną.
Czegoś takiego siostry boromeuszki na pewno się nie spodziewały. Tym razem w ich wrocławskim oknie życia pojawił się... 20-latek. Młody mężczyzna był pijany. Niestety, zniszczył on kuwetę i mocno zabrudził wnękę.
W oknie życia w pojawiło się kolejne dziecko. Znaleziono je w godzinach popołudniowych. To już trzeci noworodek pozostawiony w tym miejscu w Kutnie.
W poniedziałek 5 kwietnia w oknie życia w Łodzi (woj. łódzkie) miało miejsce pozostawienie dziecka w oknie życia. Znaleziony chłopiec liczył sobie kilka miesięcy i znajdował się w nosidełku. Nieoczekiwanie jego matka zmieniła zdanie i zaczęła dążyć do odzyskania opieki.