Sobota zaczęła się niebezpiecznie. Nad północ i wschód kraju nadciągnął cyklon Helga, który przyniósł ze sobą wichury, śnieżyce i burze śnieżne. W ciągu dnia strefa frontowa będzie się przemieszczać w głąb kraju. Wraz z nią - zawieje i zamiecie śnieżne. Synoptycy ostrzegają przed trudnymi warunkami na drogach.
Z powodu intensywnych opadów śniegu pomoc nie dotarła na czas do domu 70-letniej kobiety z okolic Grybowa (woj. małopolskie). Warunki pogodowe utrudniały dojazd służbom do tego stopnia, że ostatnie 500 metrów, strażacy pokonali pieszo.
Śnieg zasypał Polskę. Okazuje się, że to nie koniec obfitych opadów i w najbliższych dniach czekają nas kolejne ataki zimy spowodowane niżem zwanym "Brygidą". Pogoda będzie pochmurna i chłodna. W wielu regionach sypnie jeszcze więcej śniegu, a w niektórych miejscach jest szansa na przejaśnienia. Oto prognoza pogody na najbliższe dni.
Ten weekend przywita nas chłodno. Jeśli nie lubicie zimna, lepiej zostańcie w domu i odkręćcie kaloryfery. Warto zacząć nagrzewać swoje cztery kąty, bo nadchodzące dni będą jeszcze chłodniejsze. Temperatura spadnie nawet kilkanaście stopni poniżej zera.
W grudniu nikogo nie powinny dziwić opady śniegu. Tymczasem jesienna aura przyzwyczaiła nas do tego, że częściej w tym czasie za oknem widzimy deszcz, niż białe płatki opadające na ziemię. Najbliższa doba przyniesie jednak sporo zmian na północy kraju.
Słoneczne i ciepłe dni tak szybko jak nadeszły, tak szybko mogą odejść. W najbliższym czasie czekają nas spore wahania temperatury - od 17 stopni aż po mróz.
W najbliższych dniach należy się przygotować na falę sporych przymrozków. Dla niektórych województw w Polsce, Instytut Meteorologii oraz Gospodarki Wodnej wydał nawet ostrzeżenia pierwszego stopnia.
Część kanadyjskich obszarów zostało sparaliżowanych przez śnieżycę. W niektórych miejscach poziom śniegu wynosi nawet kilka metrów. Niektórzy mieszkańcy nie są nawet w stanie wyjść z domów. Jednak mimo trudnej sytuacji, nie opuściło ich poczucie humoru.
Nietypowa historia na Saharze. Pustynię pokryła gruba warstwa śniegu. I chociaż nasze babcie śmiały się, że "prędzej śnieg na pustyni spadnie", niż my pomożemy im w domu, to najwyraźniej ów scenariusz może na stałe zagościć w przyrodzie.