W rejonie Cieśniny Gibraltarskiej doszło do zatopienia 15-metrowego jachtu. Na szczęście żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń. To już kolejny incydent tego typu, naukowcy starają się więc znaleźć wytłumaczenie. Grupa orek, które jest odpowiedzialna za ataki i pływa w Morzu Śródziemnym liczy około 15 osobników.
Australijscy naukowcy zbadali ciało żarłacza białego, które pojawiło się na plaży w Portlant (stan Wiktoria). Z rekina pozostała tylko głowa i kręgosłup. Badacze sprawdzili, jak zginął jeden z najgroźniejszych, morskich drapieżników. Wykorzystali do tego badanie DNA.
Chwile grozy przeżył 72-letni emerytowany holenderski fizyk dr Wim Rutten. Mężczyzna płynął samotnie z miasta Lerwick w Szkocji do Bergen w Norwegii. Po drodze łowił ryby. Nagle jego jacht zaatakowała rozwścieczona orka. O sprawie pisze "The Guardian".
''Zamelduj, że jeszcze dwóch się poddało'' — słyszymy na krótkim nagraniu, opublikowanym w mediach społecznościowych. Film zarejestrowano w Bachmucie, gdzie nadal trwają krwawe walki. Obrońcy miasta schwytali dwóch ''orków'' — rosyjskich żołnierzy. Jak ich potraktowali?
Samica żarłacza błękitnego o długości niemal 3,5 m przetrwała atak pary orek u wybrzeży Afryki Południowej. Te morskie ssaki, które rozszarpują rekiny i polują na ich wątroby, atakują w grupach już od wielu lat.
Dwie orki o wdzięcznych imionach Port i Starboard urządziły sobie prawdziwą ucztę. Samce obserwowane przez zespół ekspertów z pokładu łodzi Marine Dynamics przez prawie dwie godziny nurkowały na niewielkim obszarze w okolicach Pearly Beach, niedaleko Gansbaai w RPA. Okazało się, że w tym czasie zabiły 17 rekinów. Orki żerowały na ich ciałach.
Prawdziwe sceny grozy przeżyło czterech francuskich żeglarzy u wybrzeży Portugalii. W pewnym momencie ich statek został zaatakowany przez stado wygłodniałych orek. Przedziurawiona przez zwierzęta łódź zaczęła szybko nabierać wody, a mężczyźni musieli salwować się ucieczką. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące atak morskich ssaków.
Naukowcy otrzymali wiele telefonów od zaniepokojonych ludzi, którzy skarżyli się na orki atakujące łodzie i żaglówki. Od Cieśniny Gibraltarskiej aż do Galicji można natknąć się na agresywne orki, które grasują po tamtejszych wodach.
Uważane za postrach oceanów żarłacze białe same się boją. Naukowcy doszli do wniosku, że w oceanach żyją zwierzęta, przed którymi nawet rekiny czują respekt. Co ciekawe, drapieżniki te z wyglądu zdają się być niegroźne.