O walce Ołeksandra Usyka z Anthonym Joshuą głośno było na całym świecie. Na szali leżały aż cztery pasy mistrzowskie wagi ciężkiej - WBA, WBO, IBO i IBF, które Ukrainiec odebrał przed rokiem swojemu rywalowi. O losach pojedynku zadecydowali sędziowie. Obaj zawodnicy mogli liczyć na niebotyczne wynagrodzenie za walkę.
Najpierw był wściekły na werdykt sędziów i rzucał pasami, ale gdy ochłonął Anthony Joshua zachował się pięknie wobec Ołeksandra Usyka. Jedno zdjęcie z zachowania Brytyjczyka wyraża więcej niż tysiąc słów.
To była bokserska walka roku, która nie rozczarowała fanów na całym świecie. Po potężnych grzmotach w ringu Ołeksandr Usyk pokonał na punkty Anthony'ego Joshuę. Kamery nagrały, jak na triumf zareagował Ukrainiec.
Coraz bliżej walki, na którą czeka cały bokserski świat. Ołeksandr Usyk bronił będzie aż czterech pasów mistrzowskich w wadze ciężkiej (WBA, IBF, IBO i WBO) w starciu z Anthonym Joshuą. Ukrainiec niezwykle ciężko trenuje przed tym starciem. Jego harmonogram obejmuje aż trzy sesje dziennie.
Ołeksandr Usyk przygotowuje się do obrony aż czterech pasów mistrzowskich wagi ciężkiej. Ukrainiec zmierzy się 20 sierpnia w arabskiej Dżuddzie z Anthonym Joshuą. Pięściarz, który na ochotnika zgłaszał się do obrony ojczyzny, wykonał niezwykły gest dla swoich rodaków.
W końcu udało się dopiąć szczegóły walki, której stawką będą cztery pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Ołeksandr Usyk 20 sierpnia przystąpi do ich obrony w starciu z Anthonym Joshuą. Kibice już teraz ostrzą sobie zęby na ten pojedynek. W wielkich słowach, zwłaszcza w kontekście aktualnych wydarzeń, o ukraińskim pięściarzu wypowiedział się trener Teddy Atlas.
Ołeksandr Usyk jest na ustach całego sportowego świata po tym, jak w świetnym stylu wygrał z Anthonym Joshuą. Dzięki temu zwycięstwu został mistrzem wagi ciężkiej czterech federacji. Jak się okazuje ukraiński pięściarz miał w tym starciu dodatkową motywację. Tego nikt się nie spodziewał.
Na ringu jest gladiatorem, ale zanim zaczął swoją karierę musiał ciężko pracować, by zarobić na chleb. - Robiłem to, aby przeżyć - wspomina Ołeksandr Usyk, nowy mistrz świata w wadze ciężkiej, który w sobotę zdetronizował Anthony'ego Joshuę.