Nowe informacje na temat dramatu zwierząt, jaki rozegrał się w legnickiej palmiarni. Jak podaje lokalny portal "zmiedzi.pl", do Sądu Rejonowego w Legnicy trafił właśnie akt oskarżenia w kwestii znęcania się nad żyjącymi tam osobnikami. Aż cztery osoby usłyszały zarzuty w sprawie. Szczegóły jeżą włos na głowie.
180-letnią palmę daktylową w Parku Oliwskim w Gdańsku trzeba było wyciąć. Drzewo obumarło na skutek przebudowy, którą rozpoczęła się po tym, jak drzewo przebiło dach budynku.
Po kolejnych doniesieniach dot. kiepskich warunków bytowych panujących w legnickiej palmiarni, na miejscu pojawił się Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Po kilkunastogodzinnej akcji, nie udało się sprawdzić stanu zwierząt.
Legniczanie są załamani. 120-letnia palmiarnia, będąca jedną z wizytówek miasta, została zniszczona. Zmarło kilkadziesiąt mieszkających tam egzotycznych zwierząt, a wiele wiekowych roślin obumarło z powodu wyłączonego ogrzewania. Miejscy radni dokonali przerażających ustaleń.